"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć".
COCO CHANEL.
Podoba mi się to zdanie, nawet bardzo.
Mówi się, że są ludzie w czepku urodzeni czy urodzeni pod szczęśliwą gwiazdą, tak mówimy o ludziach, którzy według nas są szczęśliwi. Ludzie, którzy co nie zrobią czy czego się nie dotkną osiągają sukces. Farciarze, szczęściarze?
Zaczęłam się zastanawiać nad fenomenem sukcesu i szczęścia, nad karierami znanych mi bliżej i dalej osób co je wyróżnia czy cechuje, dlaczego akurat im się udało i osiągnęli swój cel i spełnili marzenia.
Zaskakujące było to, że tylko niewielu z nich miało zaplecze finansowe duże czy małe nie ma znaczenia, bo w większości nie mieli żadnego, aby móc relaizować swoje plany zawodowe.
Jedyne co mieli to marzenia i wiarę w siebie, swoją wyjątkowość i możliwości.
W ostatnim wywiadzie jaki czytałam z Heidi Klum, powiedział ona, że jedną z najważniejszych rzeczy w życiu jest wiara, w siebie i w to co robisz i choćby ludzie wszędzie dookoła mówili Ci, że się nie uda, zamykali Ci drzwi przed nosem, rzucali kłody pod nogi, jeśli Ty sam wierzysz w siebie i w swoje możliwości osiągniesz sukces i spełnisz swoje marzenia.
Dlaczego więc tak wielu ludzi jest tak bardzo sfrustrowanych swoim życiem?,
nieciepi swojej pracy, marzy o czymś lepszym, o czymś co będzie przynosić satysfakcję. O pracy, która oprócz pieniędzy będzie przynosić radość oraz poczucie zadowolenia.
Według mnie ze strachu i braku wiary w siebie.
Boimy się zmian, boimy, że się nie uda,czasem głupiego -bo co ludzie powiedzą, boimy się poczucia porażki i nie wierzymy w siebie.
Uczucie, które jest tak silne, że aż zaczyna przybierać cielesne objawy. Objawy których żaden lekarz nie wyleczy, bo ich przyczyna nie leży w naszym ciele.
Poczucie z każdym dniem, tygodniem czy miesiącem narasta powoduje, że coraz trudniej jest nam pozwolić, aby skrzydła, które pozwolą nam latać wyrosły.
Nie pomaga nam też brak wsparcia i wiary w nas ze strony najbliższych nam osób, ich czarnowidztwa, dodatkowe straszenie czy powątpiewanie w nasz sukces.
A, przecież wystarczy wierzyć w siebie nawzajem i słowa- dasz radę, będzie dobrze i cokolwiek nie zrobisz i jaki nie będzie efekt ja Cię popieram i jestem z Tobą :-)
A, jakby tak stanąć na wysokiej skale nie patrząc w dół, rozścielić ręce, zamknąć oczy i skoczyć z wiarą, że się uda, że będzie dobrze, że przecież CHCIEĆ TO MÓC :-)
Jak mówi moja babcia do odważnych świat należy :-)
To lecimy...?
SKOCZYŁAM!!!
Podoba mi się to zdanie, nawet bardzo.
Mówi się, że są ludzie w czepku urodzeni czy urodzeni pod szczęśliwą gwiazdą, tak mówimy o ludziach, którzy według nas są szczęśliwi. Ludzie, którzy co nie zrobią czy czego się nie dotkną osiągają sukces. Farciarze, szczęściarze?
Zaczęłam się zastanawiać nad fenomenem sukcesu i szczęścia, nad karierami znanych mi bliżej i dalej osób co je wyróżnia czy cechuje, dlaczego akurat im się udało i osiągnęli swój cel i spełnili marzenia.
Zaskakujące było to, że tylko niewielu z nich miało zaplecze finansowe duże czy małe nie ma znaczenia, bo w większości nie mieli żadnego, aby móc relaizować swoje plany zawodowe.
Jedyne co mieli to marzenia i wiarę w siebie, swoją wyjątkowość i możliwości.
W ostatnim wywiadzie jaki czytałam z Heidi Klum, powiedział ona, że jedną z najważniejszych rzeczy w życiu jest wiara, w siebie i w to co robisz i choćby ludzie wszędzie dookoła mówili Ci, że się nie uda, zamykali Ci drzwi przed nosem, rzucali kłody pod nogi, jeśli Ty sam wierzysz w siebie i w swoje możliwości osiągniesz sukces i spełnisz swoje marzenia.
Dlaczego więc tak wielu ludzi jest tak bardzo sfrustrowanych swoim życiem?,
nieciepi swojej pracy, marzy o czymś lepszym, o czymś co będzie przynosić satysfakcję. O pracy, która oprócz pieniędzy będzie przynosić radość oraz poczucie zadowolenia.
Według mnie ze strachu i braku wiary w siebie.
Boimy się zmian, boimy, że się nie uda,czasem głupiego -bo co ludzie powiedzą, boimy się poczucia porażki i nie wierzymy w siebie.
Uczucie, które jest tak silne, że aż zaczyna przybierać cielesne objawy. Objawy których żaden lekarz nie wyleczy, bo ich przyczyna nie leży w naszym ciele.
Poczucie z każdym dniem, tygodniem czy miesiącem narasta powoduje, że coraz trudniej jest nam pozwolić, aby skrzydła, które pozwolą nam latać wyrosły.
Nie pomaga nam też brak wsparcia i wiary w nas ze strony najbliższych nam osób, ich czarnowidztwa, dodatkowe straszenie czy powątpiewanie w nasz sukces.
A, przecież wystarczy wierzyć w siebie nawzajem i słowa- dasz radę, będzie dobrze i cokolwiek nie zrobisz i jaki nie będzie efekt ja Cię popieram i jestem z Tobą :-)
A, jakby tak stanąć na wysokiej skale nie patrząc w dół, rozścielić ręce, zamknąć oczy i skoczyć z wiarą, że się uda, że będzie dobrze, że przecież CHCIEĆ TO MÓC :-)
Jak mówi moja babcia do odważnych świat należy :-)
To lecimy...?
SKOCZYŁAM!!!
świetny post :) tak się składa, że na własnym przykładzie wiem jak to jest
OdpowiedzUsuńinni podcinają nam skrzydła, wmawiają, że się nie uda, wątpią... dopóki nie przeciwstawimy się im, ich teoriom - nie osiągniemy nic
trzeba walczyć o wszystko, nie rezygnować, opierać się wyłącznie na własnym rozumie
umiesz liczyć? licz na siebie! - jak mawiają...
ja zrozumiałam to dopiero niedawno, ale wokół mnie nadal jest pełno ludzi, którzy powtarzają "nie uda się", "odpuść", "nie ryzykuj, nie warto"
wkurza mnie strasznie, że ludzie ciągle narzekają, nie mają z życia satysfakcji, ale NIE PRÓBUJĄ nic zmienić! codziennie wstają do znienawidzonej pracy, robią coś co ich kompletnie nie interesuje, dopada ich monotonia i uważają, że tak musi być... nie rozumiem kompletnie takiej postawy... życie mamy tylko jedno, szkoda, że nie wszyscy to pojmują
bardzo fajnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńZa mało stanowczo optymizmu jest w ludziach;))
OdpowiedzUsuńzapraszam Cie do oceny mojego nowego makijażu:) pozdrawiam serdecznie;*
mocny post :)
OdpowiedzUsuńludzie faktycznie myślą, że tylko piękno i pieniądze to klucz do sukcesu.. najgorsze, że czasem i ja tam myślę.Pozdrawiam
http://pmsniszczy.blogspot.com/
Ja uwielbiam latać. To dla mnie część mojego życia. A mój narzeczony nigdy nie wsiadł do samolotu i nie chce. Mówi, że jakby ludzie mieli latać, to by mieli skrzydła.
OdpowiedzUsuń