czwartek, 30 stycznia 2014

Kocham Paryż.

                                                                 źródło: www.wydawnictwoliterackie.pl

Książkę Kocham Paryż dostała w prezencie od Aniołka na ostatnie Boże Narodzenie.
A, że Paryż uwielbiam z miłą chęcią zabrał się za jej przeczytanie.
Jest to opowieść o prawniczce Catherine, która dostaje pracę marzeń w Paryżu, w domu mody DIOR w dziale prawnym tej firmy.
Bohaterka nie posiada się ze szczęścia, nie dość, że będzie miała dostęp do wszelkich wspaniałych rzeczy, które DIOR może jej zaoferować, współpracować będzie ze swoim uroczym asystentem to jeszcze zamieszka ze swoim ukochanym.
Wydaje się, że oto bohaterka wygrała los na loterii pod tytułem udane i szczęśliwe życie lepsze niż w snach...

wtorek, 28 stycznia 2014

Zatrucie pokarmowe - uważam co kupuję.


                                                                                                                           źródło: www.moneyzoom.pl

Miało być dziś o jedzeniu i będzie, ale rozmyślając na temat jaki prosty i dobry przepis dziś opisać przyszedł mi do głowy inny pomysł.
Też związany z jedzeniem, niestety mający bolesne skutki dla naszego organizmu.
Zatrucie pokarmowe.
Wiem, temat może mało przyjemny, ale podejrzewam, że dotknął każdego.
 Z własnego doświadczenia wiem, że zatruć się można absolutnie wszędzie.
Dlatego podzieliłam ten temat na dwa posty: Zatrucia w lokalach i zatrucia poprzez zakupione produkty. 
Dziś zaczynamy od zakupów.
Osobiście nie polecam kupować mięsa czy wędlin na tackach.
Między mięsem, a tacką producenci wkładają kawałek takiej cienkiej gąbeczki, która ma za zadanie utrzymywać wilgoć.
Jest to ta sama siateczka jaka jest używana w podpaskach.
Podpaski wymienia się co kilka godzin, a mięso w takim opakowaniu leżeć może nawet tydzień. Wniosek nasuwa się sam, że owa gąbeczka nie jest czymś pozytywnym dla produktu z którym ma styczność.
Zdarzyło mi się kupić takie mięso mielone w jednym z popularnych sklepów, nie wiem jak długo było w tej paczce.
Po otwarciu zapach dobry, kolor w sumie też. Usmażyłam do sos pomidorowego.
Jedną część dałam do lodówki, drugą zjadłam.
Efekt bardzo nie pozytywny.
A, mięso które wsadziłam do lodówki na drugi dzień, było bardzo twarde i ciemne.
Tylko do wyrzucenia.


niedziela, 26 stycznia 2014

Skalpel Wyzwanie z Ewą Chodakowską.


Muszę uczciwie przyznać, że moja ćwiczeniowa wena ostatnimi czasy gdzieś uciekła.
Byłam parę razy na aqua aerobiku, ale teraz gdy jest -12 nie mogę się przemóc i iść na basen. Perspektywa wejścia do zimnej wody jest dla mnie odstraszająca.
Tak więc postanowiłam w dniu dzisiejszym pokonać  fitnesowego lenia i poćwiczyć z Ewką.
Tym bardziej, że nastrój średni a na długi spacer nie ma perspektywy.
Padło na jeden z trudniejszych treningów Ewy, Skalpel Wyzwanie. Nazwa adekwatna do poziomu ćwiczeń. To naprawdę jest Wyzwanie, trwające ok. 40 minut. 
Zaczyna się niewinnie. Rozgrzewka jest przyjemna tempo wolne, nie jest źle.
Jednak dalej, jest coraz trudniej, tym bardziej, że w tym treningu nie ma przerw. Ma to plusy i minusy. Wypady w  przód, bok i tył. Serce zaczyna bić szybciej. Pierwsze krople potu, spadają na matę. Ja największe męczarnie przeżywałam podczas deski, która trwa i trwa. Na prostych rękach,
w podporze. Na koniec tego ćwiczenia, wyciągamy ręce do przodu. Oczywiście w pozycji pompki. W tym momencie mam ochotę zapytać Ewkę, czy nie oszalała :).
Są też ćwiczenia na uda, pupę i brzuch. Przysiady i lifty. Program jest nastawiony na wzmocnienie każdej partii ciała. Zdecydowanie polecam tym, którzy już ćwiczą. Dla "świeżynek" będzie za trudny. Koszt ok. 30 zł za dwie płyty. Druga to trening grupowy z 2013 r.
Na plus jest też dobra jakość nagrania,  oraz dbałość  o technikę ćwiczeń. Trenerka zwraca uwagę na prawidłowe wykonanie poszczególnych elementów treningu, przypomina o napinaniu brzucha, zwracaniu uwagi na to żeby kolana nie wychodziły za linię palców, nie obciążaniu odcinka szyjnego podczas ćwiczeń w pozycji leżącej.Mały minus za widoczną reklamę pewnej sieci klubów fitness.
 Płytę polecam!!!!!!!!!



piątek, 24 stycznia 2014

Kupujemy torebkę.

Mrozy nawiedziły Polskę, spadł też śnieg, chociaż w niektórych rejonach w ilościach śladowych. 
Za oknami, szaro,pochmurno i zimno.Więc to idealna pora, aby rozejrzeć się za nową torebką :-)
A, nie ukrywam i nigdy nie ukrywałam, że uwielbiam je w każdej ilości.
Dlatego postanowiłam zaprezentować Wam moje typy na nadchodzącą wiosnę, bo wierzcie lub nie, ale już za dwa miesiące nadejdzie i fajnie będzie przywitać ją nowym kobiecym dodatkiem. 
Mam nadzieję, że może nie jedna z nich znajdzie się w mojej szafie z torebkami... 

                                                                                                                                źródło : www. asos.com

Torebka ASOS  cena ok 250 zł
 


czwartek, 23 stycznia 2014

sposoby na mrozy.

Mamy zimę kalendarzową.
Podobno teraz mamy mieć też pogodową.
Wszem i wobec słychać głosy, że idą mrozy.
Siarczyste mrozy.
Można to skomentować słowami Pani Minister :-)

                                                                                                  źródło: www.digitalspy.com

 I rację mieć będziemy, bo jest jak jest.
Jest zima to musi być zimno.
Ale, co robić kiedy powietrze, jest jak to kiedyś moja koleżanka Kasia P. powiedziała- rześkie z akcentem na bbbaaarrrdddzzzo rześkie :-) ?
Stópki marzną, rączki też, uszy prawie odpadają z zimna, a policzki szczypią nie miłosiernie...


środa, 22 stycznia 2014

Kosmetycznie w Nowym Roku.


W dzisiejszym poście moje najnowsze kosmetyczne odkrycia, te tańsze i droższe.
Zapraszam do lektury.



Ostatnimi czasy odpływ w mojej wannie zaczął niebezpiecznie zapychać się moimi włosami.
Jest ich pełno wszędzie, na ubraniach w kątach. Przeglądając blogi kosmetyczne, natrafiłam na wpis o kozieradce. Trochę zajęło mi zdobycie tego specyfiku, ale zachęcona opisywanymi na blogu efektami postanowiłam zdobyć to "cudo".
Sposób przygotowania substancji nie jest trudny. Zalewamy dwie łyżki nasion kozieradki zagotowaną wodą. Następnie zostawiamy, aby ostygła. Na dnie pojemnika tworzy się osad.
Niestety jak dla mnie dużym minusem jest zapach płynu, przypomina używaną kiedyś przyprawę do zupy Magę. Rzeczywiści widać poprawę w ilości wypadających włosów, 
ale systematyczna nie jestem, zapach przeszkadza. Napar przetłuszcza włosy.


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Romantyczne filmy na poprawę nastroju.

Dziś podobno jest najbardziej depresyjny dzień w roku.
Czy to prawda czy nie, nie będę polemizować :-)
Myślę, że depresyjny czy zły dzień można mieć w każdym dniu w roku. 
Dzień kiedy wszystko jest nie tak, nic nie cieszy i chcę się tylko płakać, jeść czekoladki albo popijać pyszne wino.
Wtedy jednym ze sposobów na poprawę humoru jest sprawdzona komedia romantyczna.
Poniżej przedstawiam Wam wybrane przeze mnie 6 filmów po których obejrzeniu na pewno uśmiech pojawi się na Waszej buzi :-)
Wszystkie dla mnie są absolutną klasyką. 

                                                                                                      źródło:www.fanpop.com

Dirty Dancing

Miłosna historia panienki z dobrego domu i zabójczo przystojnego tancerza.
Sceny tańca kiedy rodzi się między bohaterami uczucia, w tle sytuacja polityczna w USA lat 60-tych i finałowy występ pełen emocji, radości oraz triumfu miłości. 
Nie znam dziewczyny która nie chciała by być choć przez chwilę Baby w ramionach Johnnego...


sobota, 18 stycznia 2014

sms premium - sprytne zarabianie ?

                                                                                                            
                                                                                                                                         www.smallbiztechnology.com

Mój dzisiejszy wpis zainspirowany jest historią która nadal nie ma zakończenia, a przydarzyła się osobie mi bliskiej. Nazwijmy ją Ewa.
Ręka do góry, kto z Was przeczytał/czyta umowy z operatorami telefonicznymi dokładnie od zdania pierwszego do zdania ostatniego?
Pewnie niewielu.
Tak samo było z Ewą.
W maju tego roku postanowiła skorzystać z usług jednej z dostępnych na rynku Polskim sieci telefonii komórkowej.
Poszła do punktu, wybrała telefon, taryfę, zaznaczając przy podpisywaniu umowy, żeby wyłączyć jej wszelkie smsy premium. 
Miły Pan podał umowę, jak sam określił standardową, szybko pokazał gdzie złożyć podpis, poinformował, że rzeczone smsy wyłączył i życzył miłego użytkowania telefonu.
Do września współpraca układała się bez zakłóceń z jednej i z drugiej strony.
Rachunek za październik przyszedł dość zawyżony o 70 zł, Ewa uznała, że widocznie przekroczyła przyznane limity i zapłaciła wyższy niż zwykle rachunek.
W kolejnym miesiącu pilnowała się już bardziej, żeby w limitach abonamentowych się zmieścić i w normalniej kwocie rachunek zapłacić.
Niestety kolejny rachunek znowu był wyższy tym razem o 80 zł.

czwartek, 16 stycznia 2014

W imię - Małgorzaty Szumowskiej.


Nie jestem wielbicielką filmów Małgorzaty Szumowskiej. „33 sceny” i „Sponsoring” nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Po „33 scenach” został niedosyt.
Nie do końca zrozumiałam, o co chodzi w tej historii. Kontrowersyjny „Sponsoring” był dla mnie dużym rozczarowanie. Nie przekonała mnie historia studentki, która zostaje prostytutką ,aby stać ją było na lepsze życie w Paryżu. Te filmy nie były przyczynkiem do głębszych przemyśleń, a jedynie straconym czasem.
Dlatego też do najnowszego filmu Szumowskiej podeszłam z dużą dozą sceptycyzmu. Dodatkowo, opinie na jego temat były bardzo różne: od euforii po recenzje przestrzegające przed wybraniem się do kina.  Moim skromnym zdaniem skrajne oceny filmu są związane z jego tematyką, a mianowicie homoseksualizmem wśród księży.
Jak w katolickiej Polsce opowiedzieć historię księdza homoseksualisty, tak aby  nie oburzyć wszystkich środowisk, które i tak są wstrząśnięte samym faktem istnienia homoseksualizmu i najchętniej wszystkie osoby, które kochają te samą płeć, oddałby 
na zamknięte leczenie. Szumowskiej to się udało.


źródło:filmweb.pl
 

środa, 15 stycznia 2014

poniedziałek, 13 stycznia 2014

3.

Moi Drodzy dziś część 3. opowieści.
Miłego czytania.

****************

-tato o co chodzi?- Piotr spojrzał na Pawła.
-skąd i dlaczego masz zdjęcie mojej mamy? - zapytała Kamila.
-to jest Anna. Nie byłem pewien, że to jest Twoja mama. -Paweł spojrzał na Kamilę i Piotra.
-tato mama Kamili to Miłość Twojego Życia? 
-wygląda na to, że tak...
Kamila odłożyła zdjęcie mamy na biurko.
- o co tu chodzi? w co wy gracie?- w jej głosie było słychać coraz większe zdenerwowanie.
-przepraszam, uspokój się proszę, wejdźmy do salonu. Wszystko Ci opowiem - Paweł wyciągnął rękę w stronę Kamili.
-Nie. Nie chcę Cię słuchać - Kamila energicznym ruchem odrzuciła rękę Pawła.
-Kamila, proszę Cię chodź posłuchamy co ojciec ma do powiedzenia, ja tak samo jak Ty jestem zdziwiony, że Anna to Twoja mama.


sobota, 11 stycznia 2014

warm winter.


W wiadomościach podają, że z powodu wysokiej temperatury miśki nie śpią, a powinny zgodnie z prawem natury. Co miejmy nadzieję, nie wpłynie na ich humor i nie będą złe, że nie wyspały się tej zimy :-)
 A, dla mnie styczniowa wiosna jest w sam raz, przez co prawie każdego dnia korzystam z jej uroków i ciepła spacerując co najmniej godzinę.
Słońce i pogoda skusiły mnie dziś na założenie koronkowej sukienki, ciepłego swetra, wygodnych butów, pięknego naszyjnika firmy 
 Coyoco oraz czerwonego płaszcza.
Jak Wam się podoba taki strój?



czwartek, 9 stycznia 2014

KONKURS ZIMOWY.



Moi Drodzy z Nowym Rokiem mamy dla Was konkurs zimowy.

Mamy zimę, za oknem wiosna, a skóra woła pić :-)

Dlatego też mamy dla Was do wygrania balsam ultranawilżający firmy EVELINE pojemność 500 ml oraz odżywczy krem do rąk firmy AVON pojemność 100 ml :-)
Taki zestaw pomoże Wam odpowiednio nawilżyć ciałko przed wiosną.   
 
Zasady konkursu są proste, aby wziąć udział należy:

środa, 8 stycznia 2014

Proste placki ziemniaczane ze skwarkami - PYSZNE :-)


Placki ziemniaczane.
Danie proste, smaczne i sycące.
Najlepsze są domowe z prawdziwymi ziemniakami, cebulką, majerankiem i oczywiście skwarkami.
Wiem, co mówię, bo tego lata miałam nie przyjemność zamówić w jednym z lokali placki ziemniaczane, a podano mi równe, małe, płaskie kółeczka o smaku proszku do prania w kilku łyżkach tłuszczu tak zwane placki ziemniaczane z torebki.
Napiszę tylko, że NIE POLECAM takich dań, były okropne.
Dlatego też dziś moje domowe placki ziemniaczane, pieczone prawie bez tłuszczu.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Niech będzie granatowo.


Tej niby zimy rzadko noszę spodnie. Jest ciepło, więc wolę spódnice i sukienki.
Jednak dzisiaj zrobiłam wyjątek i nałożyłam granatowe, szerokie spodnie firmy Naia
Bardzo spodobał mi się ich oryginalny krój i kolor.
Żeby nie było za ciemno, dodałam bluzkę w kropki z białym kołnierzykiem.
Na wierzch lekki płaszcz i moja ulubiona mała torebka, w której o dziwo wszystko mieszczę
i znajduję.
Jak wyszło?




sobota, 4 stycznia 2014

Paris :-)



 Parę lat temu miałam ogromne szczęście pomieszkać chwilkę w Paryżu :-)
Mieście, w którym jestem totalnie zakochana i jeśli miałabym możliwości byłabym tam co najmniej raz w miesiącu przez tydzień.
 Dlatego dziś zabieram Was do mojego Paryża.
Miłego spaceru :-)

Zaczynamy od Wieży Eiffla :-)




czwartek, 2 stycznia 2014

Last Vegas czyli to co najważniejsze jest w życiu.

                                                                                                                                                źródło :www.filmweb.pl


Jakiś czas temu z przyjaciółką byłyśmy w kinie na filmie Last Vegas.
Czytając informację na temat tego filmu, myślałam, że będzie to komedia o czterech Panach w średnim wieku, którzy ostatni raz postanawiają zaszaleć w mieście rozpusty.
Po części miałam rację, ale ten film to nie tylko ostatnie podrygi starszych Panów w Las Vegas to także piękne przesłanie o tym co w życiu jest najważniejsze, co ma największą wartość i co u schyłku życia może nas samych jako człowieka określać.
 Tym czymś jest przyjaźń.
Czterech Panów, zagranych wspaniale przez ikony kina, około 70 roku życia postanawia urządzić wieczór kawalerski dla jednego z nich, który nie spodziewanie na pogrzebie innego kolegi oświadczył się swojej trzydziestoparoletniej dziewczynie.
Panowie znają się od ponad 50 lat i pomimo różnych zawirowań życiowych zawsze mogli na siebie liczyć, no może poza jednym wyjątkiem kiedy jednemu z nich umarła żona, a jeden z przyjaciół nie pojawił się na pogrzebie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...