Od razu, żeby rozwiać, wszelkie wątpliwości, informuję, że na prezentowanych przeze mnie zdjęciach jest bałaganJ Ponieważ słyszę plotki, że wiosna ma niedługo być, choć patrząc na aurę za oknem jakoś trudno mi w to uwierzyć, postanowiłam zacząć już wiosenne porządki w szafkach i szafie. Tym razem nie na zasadzie wyciągnąć wszystko wytrzeć kurze i wsadzić z powrotem, tym razem postanowiłam zmienić zasady gry.
Moim marzeniem było mieć więcej miejsca w szafie co oczywiście na pewno nie spowoduje, że otwierając ją nie powiem, że nie mam co na siebie włożyć, ale może skróci czas moich poszukiwań odpowiedniego stroju. Dopasowanego do aury za oknem, obecnego nastroju i figury J
Pierwszy krok zaprezentowałam na zdjęciu, nie będę kłamać najłatwiejszy wyrzuciłam wszystko z jednej szafkiJ, potem z drugiej i tak dalej. Potem nastąpiły chwile trudne i wahania, no bo przecież wszystko może się jeszcze przydać. Zaczęłam od zrobienia sobie herbatki, i obmyśliłam strategię porządków. Pierwszy krok podział na rzeczy złe rozmiarem, z materiałów na które mam uczulenie(znalazłam sweter z wełny na którą mam alergię), rzeczy które obecnie nie pasują mi stylem, ciuchy które obecnie mogą się przydać, ubranka letnie oraz rzeczy znoszone. Każda z grup dostała swoją torbę J Plan oczywiście był taki, że rzeczy znoszone wyrzucę, ale na razie nie mam sumienia im tego zrobić. O dziwo podział na rzeczy które nie pasują mi stylem poszedł mi nawet szybko, gorzej było z rzeczami znoszonymi, no bo jaka jest definicja rzeczy znoszonych? wiadomo jak ubranie zostało kupione jako czarne, a teraz już mało w nim czarnego koloru to znoszone, ale co z resztą? Zrobiłam więc takie kryteria, jeśli spodnie miały przetarcia na udach i przy nogawkach to znoszone już były, jeśli sweter pod pachami miał drobne zmechacenia, które mogą być widoczne kiedy rączki podniosę do góry to znoszony, a jak spódnica, bluzka czy sukienka miała już bardzo mocno spraną metkę, bluzka nie estetyczne żółte plamy pod pachami nawet jaśniutkie to znoszona, spódniczka czy sukienka wyblakły kolor i nie estetycznie leżała została zaliczona do grupy znoszonych.
Drugi krok podział na rzeczy które obecnie nosze i te które założę w zależności od tego kiedy wiosna przybędzie J plus rzeczy do chodzenia po mieszkaniu i leniwe weekendy. Tutaj musiałam się ograniczyć, bo ta grupa zrobiła się dość liczna, a przecież przy regularnym praniu de facto chodzi się w tych samych ulubionych ubraniach.
Myślałam, że będzie łatwo i szybko, niestety cała akcja zajęła mi parę godzin, ale pozwoliła tez odnaleźć niektóre fajne ciuchy J które gdzieś na dnie szafek się schowały.
Teraz mam porządek, choć jak teraz patrzę, to myślę, że za jakiś czas kolejna selekcja by się przydała, bo jednak trochę rzeczy przemyciłam na zasadzie, że może do nich schudnę?:-) jeśli tak sztuka mi się nie uda do maja to niestety i te rzeczy będą musiały opuścić moją garderobę, bo przecież nie będę się frustrować za każdym razem kiedy moje oko je znajdzie.
Polecam Wam taką „rozrywkę” póki jeszcze mamy zimowe wieczory, jak przyjdzie wiosna vena na sprzątnie może być mniejszaJ a wtedy przecież na pewno przybędą nowe ubrania z wiosennej kolekcji i dobrze jest mieć na nie miejsce.
Przyznaję się, że mnie właśnie między innymi do tych porządków zmotywowały nowe ubrania i dodatki, które już się u mnie sukcesywnie pojawiają.
ps. a oto efekt :-)
ps. a oto efekt :-)
Ps.zainspirowana moim postem :-) moja Siostra zrobiła porządek w swojej szafie i powiedziała, że mam pokazać jak wygląda jeszcze lepszy porządek w szafie niż mój, więc oto poniżej prezentuję :-)
ja zrobiłam taki porządek już jakieś 2 miesiące temu i nie dość że mam duuużo więcej miejsca w szafie to jeszcze jakoś tak lżej na duszy, zasada była troszkę prostsza niż grupowanie w kategorie, to czego nie założyłam już od 2, 3 lat poszło out :D i teraz nie dość, że ubieranie się rano zajmuje mi mniej czasu, to jeszcze nie mam wyrzutów sumienia kupując coś nowego :D
OdpowiedzUsuńMasz rację od razu lżej nie tylko na duszy ale i na półkach :-) a nowego trzeba coś kupić, żeby pustkę która powstała zapewnić:-)
Usuńproszę załączyć zdjęcie tzw. before i after :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia after w ps. są już :-)
UsuńKasiu, masz za dużo ubrań. Zdecydowanie polecam raz jeszcze "przetrzepać" swoje schowki z ciuchami ;) U mnie porządki w ubraniach dopiero przede mną. Mam też dodatkową robotę z ubraniami Emilki :) Tutaj zadanie jest proste bo zasada jest tylko jedna: za małe ubrania idą do pudła a znoszone, brudne, sprane idą na szmaty :) I w sklepach z ubraniami dla dzieci mogę poszaleć bo dziecko rośnie i ciągle trzeba mu/jej kupować nowe ubranka :) Jestem w swoim żywiole :) Dla siebie nie lubię kupować ale dla Emilki czy dla męża chętnie :)
OdpowiedzUsuńHahaha za dużo a ja nie mam w co się jutro ubrać :-)) Pani Anetko a dlaczego dla siebie Pani nie lubi kupować? :-) dla dziecka i męża tak ale o sobie nie zapominaj :-)
Usuńgreat blog :)
OdpowiedzUsuńRachael's Blog
Ive just styled blue dresses on my blog, it would be cool if you to check out
Rachael
Ha ha...dobrze, że nauczyłem się już ogarniać swoja szafę, bo u mnie kiedyś chaos trwał i trwał
OdpowiedzUsuńWielki efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńI żeby taki został :-)
UsuńBiorę z Ciebie przykład i od razu pędzę robić porządek! :))
OdpowiedzUsuńeconomicalmadlen.blogspot.com
:-) cieszę się, że zainspirowałam :-)
Usuńpozdrawiam.
tak jeszcze w tym temacie :D chciałabym kiedyś osiągnać taki poziom organizacji szafy jak na filmiku z linku
OdpowiedzUsuńhttp://www.alejandra.tv/blog/2013/02/video-closet-organization-ideas-tips-organizing-your-closet/
:D
hahaha albo nająć kogoś kto by zrobił super extra porządek i potem go pilnował ;-)
Usuńfaktycznie porządek w szafie Twojej siostry jest wręcz perfekcyjny, w życiu nie widziałm takiego porządku.zazdroszcze!Babcia
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na bieliznę, u mnie zawsze jest z tym problem, muszę poszukać takiego koszyczka lub zrobić takie kieszonki?:)
OdpowiedzUsuńna allegro można takie koszyczki kupić :-)
Usuńjaki porządek, zazdroszczę! ja jakoś nie mogę się zabrać:c
OdpowiedzUsuńJoanna, ale na początku jaki był bałagan :-)
Usuńporzadeczek :)
OdpowiedzUsuńaleksandra-fortuna.blogspot.com
Marzy mi się ogromna garderoba, może w końcu wszytsko bym pomieściła :-))
OdpowiedzUsuńJa już zaczełam porządki w szafie z tym, że na początek postanowiłam wysprzedac trochę ciuchów, które " zalegają" w szafie. Tym sposobem zrobiło się luźniej i za pieniądze ze sprzedaży pojawiła się w szafie skórzana ramoneska. Jestem zadowolona :-))
Dziewczyna też czasem coś sprzedaję, szczególnie jeśli kupiłam jakieś ubranie wisiało w szafie z rok może raz je założyłam i wiem, że już nie będę go nosić.
UsuńA, garderoba OGROMNA mi się marzy z szafkami na buty, półkami na torebki i podziałem na sukienki, spódnice itp :-)