sobota, 26 lipca 2014

Atak klonów.

Dawno temu - dlatego nie pamiętam tytułu - oglądałam taki film, gdzie nad nie dużą miejscowości pewnego dnia przyszła ogromna mgła.
Po jakimś czasie od tego zdarzenia okazało się, że spora ilość kobiet w tej miejscowości jest w ciąży. Wszystkie urodziły w niemal tym samym czasie.
Dzieci urodziły w takiej samej liczbie chłopców i dziewczynek.
Im starsze były dzieci tym bardziej było widać, że dzieci są niemal identyczne.
Wszystkie miały jasne włosy, niebieskie oczy i były łudząco do siebie podobne.  
 Dzieci okazały się przybyszami z innej planety...
Dlaczego piszę o tym filmie?
Otóż wydaje mi się, a właściwie jestem już prawie pewna, że film stał się prawdą.
Dziś oglądając telewizję śniadaniową, ze znaną prezenterką Panią Agnieszką Szulim ucieszyłam się, że był podpis kto prowadzi program bo nie poznałam tej prezenterki.
Pomyślałam, że wystarczyłoby zmienić jej kolor włosów na ciemny, zapuścić je trochę, podkręcić i wyglądałaby jak celebrytka Natalia Siwiec lub inna Pani która zasłynęła odkrytymi pośladkami na pewnej imprezie.
 
  
Mało tego weszłam na popularny portal plotkarski i ponownie się ucieszyłam, że zdjęcia są podpisywane kto na nich jest przedstawiony.
Bez tej informacji miałabym problem, bo nie wiedziałabym kto jest na zdjęciach czy kto występuje w telewizji.
Większość Pań zaczyna wyglądać tak samo.
Zaczęłam się zastanawiać po co? dlaczego ?
skąd inni on całkiem ładne kobiety zamieniają się w klony jedna drugiej?
Wszystkie wyglądają jakby wyszły z tej samej fabryki produkującej takie same twarze.
Rybie usta - jak z bajki o Czerwonym Kapturku gdzie dziewczynka stwierdza  - – Babciu, jakie masz duże usta!
– To po to, żeby cię zjeść, moje dziecko!
Wytrzesz oczu jak by ktoś je za włosy z tyłu ciągnął.
Czy policzki jak z plastiku.
Panie są tak do siebie podobne, że rozróżnia je tylko kolor włosów, a i to i  tak nie zawsze.
Niektóre tak się zapędzają w klonowaniu, że stają całkowicie nie rozpoznawalne.
Jakiś czas temu świat obiegły zdjęcia zmienionej aktorki  - Renee Zellweger.
Aktorka od zawsze miała oryginalną urodę, niestety obecnie nie przypomina ani siebie, ani nie jest ładna, ani charakterystyczna, jest po prostu zwyczajna.
Jest po prostu klonem kobiet bez wyrazu.
Dlatego tak bardzo lubię aktorki, piosenkarki, wszystkie kobiety które podkreślają swoją naturalną urodę.
Nie starają się wyglądać sztucznie, plastikowo i nudnie.
Które nie robią eksperymentów na swojej własnej twarz.
Które są piękna bo ich twarz nie jest maską, tylko żywym organizmem. który wyraża emocje.
Dla mnie klony nie są ani atrakcyjne, ani ładne, są po prostu klonami, które pewnie nie długo same nie będą w stanie stwierdzić czy stoją na przeciw swojej koleżanki czy przed lustrem.
Dlatego ja mówię klonom NIE.
Jestem za naturalną, oryginalną urodą.
Bo, przecież najpiękniejsza kobieta to ta która się szczerze uśmiecha czy śmieje, a nie wykrzywia twarz w dziwnym grymasie i informuje - uwaga, uwaga jestem bardzo rozbawiona :-)

10 komentarzy:

  1. jenyy! ten post jest mega prawdziwy, serio też czasami się zastanawiam, co te kobiety (dziewczyny) mają w głowach. przecież to nawet nie ma sensu, bo jak kobieta może poczuć się atrakcyjna, skoro jest - tak ja mówisz - nudna i zwyczajna, bo wygląda jak kilkanaście (kilkadziesiąt!?) innych, które odwiedził tego samego chirurga plastycznego. albo często czyta się też na różnych forach ptania w stylu: czy jest mozliwosc ze po operacji plastycznej bede wygladac jak XYZ? gdzie tu logika ja sie pytam!?
    ps. jeżeli przypomnisz sobie tytuł filmu, to proszę napisz, bo wstęp bardzo mnie zaciekawił ;)
    pozdrawiam.
    http://finewhatev.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carper J cieszę się, że Ci się podoba :-) co do filmu wpisywałam w google hasła które mi się kojarzą z filmem i nic, ale jak się natknę na niego zaraz napiszę. Co do kobiet - no właśnie po co wyglądać jak KTOŚ INNY skoro można być sobą?

      Usuń
  2. A ja jestem stuprocentowym naturalnym żywym klonem, czyli bliźniaczką jednojajową. I jestem INNA, niż moja sister :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aurora takie są najlepsze :-) bo naturalne. Pozdrowienia dla Ciebie i siostry.

      Usuń
  3. Muszka, czy Ty zdajesz sobie sprawę, że ja niektóre gwiazdy po prostu mylę - czasami zupełnie nie przypominają siebie. Gorzej jest, gdy pomylę faceta z kobietą, a też tak bywa... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Złośnica zdaje oj zdaje bo ja tak jak napisałam cieszę się, że zdjęcia są podpisywane czasem nie wiesz na kogo patrzysz, takie te twarze same są...
      pozdrawiam.

      Usuń
  4. love your blog dear! you are so stunning <3

    Letters To Juliet

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha no niestety, sama prawda. Policzki napompowane, usta wypełnione, brwi uniesione jakby człowiek stale był zdziwiony... koszmar! za niedługo będzie wyjątkowy ten, kto wygląda "normalnie"

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest masakra, jak z jednej fabryki tak jak napisałaś! Mnie dzisiejszy świat kojarzy się z Żonami ze Stepford, wszystko cudowne, słodko pierdzące, aż do ... pawia....
    Mamusie piękne, uśmiechnięte, w rozmiarze 36, a jak nie to totalny ostracyzm! Zakłamanie i ciemnogród! A najgorsze jest to że ludzie w to wierzą, wierzą, w te naturalne biusty, usta, włosy, cudne diety itp bo Pani w TV pokazała!! To jest straszne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trafiłam tu przez filmweb. I jak już trafiłam, to chwilę zostałam. Blog wielowątkowy, przejrzałam więc kilkanaście wpisów. I....byłoby ok (każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie na frapujące go tematy), gdyby nie to, że wpisy zawierają sporo błędów - różnych (ort., int., literówek i innych). A od kogoś, kto zabiera się za tworzenie bloga, zwłaszcza gdy jest to osoba wykształcona, oczekiwałoby się, że potrafi posługiwać się językiem ojczystym. Możesz napisać, że jak mi się nie podoba, to nie muszę czytać. Oczywiście. Nie pisałam, że będę. Ale jako osoba nieobojętna na to co widzę i słyszę, skoro już widziałam te wpisy, mam prawo się wypowiedzieć - czy bardziej wypisać. Nie po to by bez celu ganić, ale po to by prosić o bardziej uważne pisanie bądź sprawdzanie tekstów przed zamieszczeniem ich w internecie. Choćby przez wzgląd na szacunek do czytelników (zarówno stałych jak i przypadkowych). A poprawność językowa nie pozostanie bez znaczenia dla jakości bloga. Niektóre pomysły i rozwiązania blogerów są bardzo ciekawe. Gdyby jeszcze warstwa językowa była bez zarzutu, byłoby miło. Z pozdrowieniami i najlepszymi życzeniami w kwestii umiejętności używania języka, Monika. (PS. Przykładowe, wybrane błędy z powyższego tekstu: nie dużą, nad nie dużą miejscowości, skąd inni on całkiem (???), nie rozpoznawalne, które są piękna, na przeciw)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :-)
Jeśli podoba Ci się na blogu zapraszamy do obserwacji.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...