Turbo Spalanie, to pierwszy trening Ewy Chodakowskiej, po który sięgnęłam.
Było to ponad dwa lata temu, trenerka nie była wtedy tak popularna jak teraz.
Nie było tylu kontrowersji i komentarzy.
Ot płyta w czasopiśmie Shape, opcja dla tych, którzy nie lubią ćwiczyć w klubach.
Kiedy po raz pierwszy skończyłam ćwiczyć Turbo Spalanie, byłam cała mokra a nogi trzęsły mi się jak galareta.
Przez dłuższy okres, ćwiczyłam z tą płytą.
Kiedy po raz pierwszy skończyłam ćwiczyć Turbo Spalanie, byłam cała mokra a nogi trzęsły mi się jak galareta.
Przez dłuższy okres, ćwiczyłam z tą płytą.
Jednak po jakimś czasie znudziła mi się i sięgnęłam po inne zestawy ćwiczeniowe.
Obecnie ten trening, jest dla mnie dobry na tzw. ciężkie dni.
Kiedy humor nie dopisuje, jest szaro, ciemno i wszystko jest nie tak.
Po 45 minutach to się zmienia. Kiedy jestem mokra i zmęczona, o dziwo świat wygląda lepiej.
Nie polecam tej płyty początkującym, żeby przećwiczyć całą płytę trzeba mieć kondycję i wprawione mięśnie.
Trening jest podzielony na 9 rund w których, 4 razy powtarza się te same ćwiczenia.
Duży minus za brak przerw i sygnału kiedy kończy się ćwiczenie, trudno to dostrzec z pozycji leżącej.
Ćwiczyć czy nie, wybór należy do nas.
Ja zawsze zachęcam do aktywności fizycznej, nie chodzi tu jedynie o ciężkie ćwiczenia, ale również spacery, pływanie, jazdę na rowerze.
Każdy może wybrać coś dla siebie.
No to zaczynamy.
Już od początku nie jest łatwo, Ewa mówi możesz przygotować się na małą katorgę-nie kłamie.
Ćwiczyć czy nie, wybór należy do nas.
Ja zawsze zachęcam do aktywności fizycznej, nie chodzi tu jedynie o ciężkie ćwiczenia, ale również spacery, pływanie, jazdę na rowerze.
Każdy może wybrać coś dla siebie.
No to zaczynamy.
Już od początku nie jest łatwo, Ewa mówi możesz przygotować się na małą katorgę-nie kłamie.
Rozgrzewka wygląda prosto, ale tak nie jest. Już od początku trzeba robić pajace i mocno tupać w podłogę, tak będzie następne 40 minut.
Brawo, kochana, podziwiam!
OdpowiedzUsuńxoxo
pearlinfashion.blogspot.com
Pearl dziękuje, może ostanie zdjęcie wygląda nieco strasznie, ale samopoczucie świetne!
UsuńZdecydowanie bardziej wolę od ćwiczeń z Chodakowską, Mel B. Jak dla mnie Chodakowska dużo smęci. Częściej mówi "nie myśl o tym jak boli... dasz radę... wytrzymaj jeszcze chwilę... wiem, że cię to boli... ja też już nie mogę...". Na sam taki tekst już bolało mnie wszystko i chciałam już przerwać trening. Mnie takie teksty demotywują. Mimo, że czułam się dobrze, wykonywałam ćwiczenie i mnie totalnie nic nie bolało, to na samo wypowiedziane przez nią zdanie, jak to jest ciężkie ćwiczenie już miałam dość, bo moje ciało odmawiało posłuszeństwa. Wpływała na moją psychikę w odwrotny sposób niż na tysiące innych Polek... Jak dla mnie za bardzo skupiała się na bólu. Mel B jest zdecydowanie bardziej energiczną i pozytywną osobą. Zdarza jej się powiedzieć, że bolą ją mięśnie przy danym ćwiczeniu ale za sekundę obraca to w żart i sam jej śmiech pozwala zapomnieć, że przed chwilą coś takiego powiedziała. Raczej skupia się na tym, jak jest jej przyjemnie, gdy ćwiczy, jaką czuje radość i jak pięknie buduje sie jej ciało. Ona to mówi CAŁĄ sobą. Chodakowska cały czas przypomina, że jest ciężko. Nie neguję jej, bo zrobiła naprawdę wiele dobrego i przecież sama z nią przez jakiś czas ćwiczyłam. Po prostu jak mam wybierać, wolę z nią nie ćwiczyć ;)
OdpowiedzUsuńEwa lubi sobie pogadać, jednych t6o irytuje drugich nie. Dużo słyszałam dobrego o Mel B., ale nie mam warunków w domu, mam stacjonarny komputer, a w pokój w którym stoi nie mam miejsca na ćwiczenie, ale kiedyś kto wie :)
Usuńpozdrawiam
Ile już ćwiczysz? Widzisz jakieś efekty?? Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńĆwiczę od zawsze, z Ewą ponad dwa lata. Mam mnóstwo innych płyt: Tomka, Jillian. Czasami włączam płytę Cindy C. :)
UsuńEfekty są, mięśnie brzucha, brak zadyszki, ładne umięśnione ramiona.
Wagowo jest cały czas tak samo, nic nie spadło, ale to nie był mój cel. Nie jestem na diecie, nie mam do tego zapału. Staram się jeść rozsądnie, nie obżerać się, ale niczego sobie nie odmawiam.
pozdrawiam
Baardzo dluuugo ;-) Super:) Dziekuej za odp , pozdrawiam
UsuńJa z Ewą zrobiłam tylko rozgrzewkę i miałam dosyć, więc Turbo Spalanie jest zdecydowanie nie dla mnie ;) Gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńKasiu dobre i to ! Dziękuje to już uzależnienie u mnie:)
UsuńZnam to znam :) Ćwiczę z Ewą z przerwami od zeszłego roku.
OdpowiedzUsuńwww.antymarka.blogspot.com
też mam przerwy, ale zawsze wracam.
Usuńdzięki za odwiedziny!
Cześć!
OdpowiedzUsuńTeż ćwiczę z Ewą! Ale tylko skalpel, bo reszta dla mnie to za dużo :D
zajrzyj też do mnie: http://www.yntbctbq.blogspot.com
xo
Z czasem będzie lepiej, jak Ci się Skalpel znudzi to będziesz chciała więcej.
Usuńpozdrawiam
dla początkujących polecam Skalpel, bo ta wersja jest mocno trudna, jednak dla chcącego nic trudnego ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ale też trzeba być "czujnym", zwracać uwagę na technikę ćwiczeń, żeby sobie krzywdy nie zrobić.
Usuńpozdarwiam
chylę czoło o podziwiam:) ja tam wolę bieganie za 2ltakiem i spacery z wózkiem:) . Do 8m-ca ciąży pływałam,do 7m-ca chodziłam na basen a po porodzie brak czasu na ćwiczenia a może mam zwykłego lenia? . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgnieszko nieźle pływanie do 8 m-ca ciąży! No i z tego co wiem , małe dzieci potrafią dać w kość.!
Usuńpozdrawiam
Kiedy ja się za to wezmę!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKresko, kiedy się zmobilizujesz i wygrasz z leniem :) uwierz mi jest możliwe!
UsuńPodziwiam! Ja robię skalpel, ale tylko 1-2 w tygodniu.
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze! najważniejsze, że się ruszasz:)
Usuń