niedziela, 16 lutego 2014

przepraszam, czy tu biją?



                                                                              źródło:www.infor.pl 

Nie ukrywam, że do napisania tego postu zainspirowały mnie ostatnie wydarzenia opisywane na różnych portalach.
A, mianowicie napaść Pani Rabczewskiej na Panią Szulim.
Od razu napiszę, że do każdej z Pań mam stosunek obojętny.
Chociaż nie, do Pani Rabczewskiej jako agresorki zmienił się na negatywny.
Niemniej jednak historia, która według opisywanych się wydarzyła jest dla mnie tak absurdalna i nierealna, że aż postanowiłam poruszyć ten temat.
Temat przemocy.
Z informacji podawanych z różnych źródeł wynika, że Pani Rabczewska zaatakowała Panią Szulim w toalecie na jednym z przyjęć. Drzwi zostały zablokowane przez osoby trzecie, a Pani Rabczewska napadła na Panią Szulim. Powodem ataku był fakt, że Pani Szulim w jednym ze swoich programów poinformowała, że ojciec Pani Rabczewskiej miał romans, czego konsekwencją jest dziś, przyrodnia siostra Pani Rabczewskiej- kilkunastoletnia dziewczyna.  



                                                                                                                              źródło: www.pomponik.pl

Pani Rabczewska poczuła się dotknięta tą informacją i zamiast jak dorosły, kulturalny i cywilizowany człowiek skierować sprawę do sądu, postanowiła użyć siły fizycznej, aby "wyjaśnić" dziennikarce, że nie podobało się to co powiedziała na temat jej rodziny.
Pani Szulim poinformowała ostatnio w mediach, że kieruje sprawę do sądu przeciwko Pani Rabczewskiej o napaść.
Co popieram w 100 %.
Nie może być zgody na przemoc.
Na żadną wobec kogokolwiek.
A, mam takie wrażenie, że chociażby ta historia jest bagatelizowana przez społeczeństwo.
Na co absolutnie też się nie zgadzam.
Po pierwsze, Pani Rabczewska jest osobą publiczną, być może co w obecnej sytuacji napawa smutkiem, jest jakimiś wzorem, idolką dla młodych ludzi.
Młodzi ludzi, zwykle wzorują się na swoich idolach, chcą być tacy jaki oni i być może powtarzają ich zachowania. Pokazanie im, że odpowiedzią na słowa, które mogą im się w jakikolwiek sposób nie spodobać jest przemoc może doprowadzić do większej tragedii niż siniaki na ciele.
Po drugie, jeśli pozwalamy, aby osoba publiczna bezkarnie używała przemocy wobec innych dajemy milcząca zgodę na przemoc w ogóle. 
Na przemoc wobec kolegi, koleżanki, żony, męża czy dziecka.
Ktoś powie, że Pani Szulim ma tylko siniaki. 
Zgoda.
Ale, w takim razie kto wyznaczy granice, że siniaki to nic poważnego, ale jak już się pojawi krew to gorzej, czy może dopiero jak jakiś organ zostanie uszkodzony nieodwracalnie, albo jeśli ofiara przestanie oddychać po takim pobiciu.
Kto powie wtedy co jest poważnym pobiciem, a co nie?
Po trzecie, kto dał jednej osobie prawo do naruszenia nietykalności cielesnej drugiej osoby, do zachwiania jej poczuciem bezpieczeństwa, do odebrania w pewnym sensie jej godności, do poczucia bezradności wobec agresora?
Trzeba piętnować takie sprawy, nagłaśniać i negować.
Nie można pozwolić, aby osoby publiczne, znane czy z pieniędzmi mogły łamać prawo, stosować przemoc, a społeczeństwo na to nie reaguje. Jeśli nie będziemy reagować na takie sprawy, ludzie stosujący przemoc będą czuli się coraz bardziej bezkarnie.
A ich działania mogą tylko przybierać na sile.
Nie reagowanie na przemoc, słowami - nie wiem, nie znam się czy mnie to nie dotyczy to zgoda na to, żeby ta przemoc była obecna. 
Nie chodzi mi tylko o życie osób znanych, chodzi mi tutaj o nas wszystkich.
Tych którzy wiemy, słyszeliśmy, że komuś dzieje się krzywda, że ktoś może być ofiarą przemocy, ze strony innego człowieka.
Trzeba i mamy obowiązek reagować, pomóc, a sprawcę przemocy napiętnować.
Szkoda, że osoby stosujące przemoc nie są zobligowane do noszenia napisu na swoim ubraniu -jestem słaby, bo biję.
Wiem, że jeden post, jeden głos świata nie zbawi, ale może jeśli tych głosów, będzie dwa, trzy, sto sprawcy przemocy nie będą czuli się tak bezkarni.
Presja społeczna będzie na nich tak duża, że może dwa razy się następnym razem zastanowią jak będą chcieli kogoś skrzywdzić.
A, ostracyzm takich osób w ich środowisku będzie jedną z kar jakie je spotka.

Bo, pamiętać należy, że biją tylko osoby słabe i tchórze.
Za mało inteligentne, żeby słowami wyrazić to co myślą i mają do powiedzenia.

3 komentarze:

  1. Rabczewska w mediach usiłuje kreować wizerunek królowej, jedynej w swoim rodzaju, o wysokim stopniu pewności siebie, a tak naprawdę to zwykła, pyskata troglodytka rodem spod remizy strażackiej (nie ubliżając nikomu, mam tu na myśli wszystkie te cwane i pyskate dziewoje, które uważają się za królowe dyskotek, a jak trzeba to i do dupy nakopią). Bardzo mnie razi jej pogardliwy sposób wyrażania się w mediach i ta wiecznie odęta buzia. Inne dziewczyny też osiągają sukcesy, ale nie obnoszą się tak ze swoim wizerunkiem. Mam wrażenie, że królowa tak naprawdę pogardza swoim ludem. Przydałoby się, żeby Szulim naprawdę coś w tej sprawie zrobiła, bo jeszcze wierne fanki dody dojdą do wniosku, że pięść jest jedynym rozwiązaniem na wszystkie bolączki tego świata. Zresztą jakby na to nie patrzeć Szulim została w pewien sposób poniżona. Bycie uderzonym zawsze niesie ze sobą większą lub mniejszą porcję wstydu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaja masz 100% racji.
      Ona pogardza wszystkimi, mam wrażenie że uważa się za nietykalną i wszechwiedzącą
      Nawet jeżeli Szulim ją obraziła, tak jak Kasia napisała można się "odegrać" w inny sposób.

      Usuń
  2. Osoba publiczna powinna mieć swiadomość, że media grzebią w prywatności, to cena za sławę i pieniądze jakie się zarabia, pomijając fakt, że ojciec Rabczewskiej zdradził jej matkę, czego dowodem jest nieślubna córka, przypomnieć należy, iż Rabczewska również bardzo mocno weszła w prywatność Pana Tymochowicza , wytykając jego dziecku, że Pan Tymochowicz nie jest jego biologicznym ojcem, za co nie oberwała po pysku, a idąc jej tokiem myślenia powinna.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :-)
Jeśli podoba Ci się na blogu zapraszamy do obserwacji.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...