wtorek, 28 maja 2013

Paryż i Marilyn. Marilyn i Paryż.

Statystycznie zawyżam statystyki.
Statystycznie już je na ten rok zawyżyłam.
Może to mało, dużo, w sam raz? nie wiem, ale ja jestem zadowolona. Mamy maj, a ja za sobą dwie przeczytane książki.
Książki, prezenty :-)
W szufladzie jeszcze kilka takich upominków dla mnie czeka na swój czas kiedy się w nie zanurzę.
Już nawet kolejną mam na "oku".
Nie ukrywam jednak swojego zdziwienia, że tak mało ludzi lubi i czyta książki. Banalne, ale czytając książki, ja przenoszę się w inny świat, wyobrażam sobie, opisywane okolice, miejsca, osoby czy zdarzenia.
Na chwilę, na dany moment, czasem jest to kilka minut w ciągu dnia, czasem godzina, a nawet dwie opuszczam swój świat i wchodzę do innego, czyjegoś, czytam, widzę, a czasem nawet czuję inne smaki i miejsca.
Miejsca, które ostatnio odwiedziłam to Paryż i ścieżki życia Marilyn Monroe.


Skłócona z życiem. Intymna biografia Marilyn Monroe.
Lois Banner.
Napiszę tak. Podobała mi się. Autorka prowadzi czytelnika, prawie, że dzień po dniu życia Marilyn.

Jej opisy bohaterki są wielopłaszczyznowe, autorka, nie ocenia, nie potępia, czy nie chwali, pokazuje, różne możliwe interpretacje zachowań czy decyzji gwiazdy, ale ocenę czy wnioski na ten temat zostawia czytelnikowi.
Na początku zdziwiona byłam dość dużą objętością ksiązki zważywszy, że jej bohaterka żyła zaledwie 36 lat, niemniej jednak im bliżej byłam końca czytania tej ksiązki, to przeciągałam moment przeczytania ostatnich stron. Zdumiona byłam ile może przeżyć jedna osoba. Ile wydarzeń i historii, może zdarzyć się w tak krótkim życiu.
Z czystym sumieniem mogę polecić tą biografię nie tylko fanom Monroe.
Bo, jest to też książka o dziewczynie, która miała marzenia, pragnienia i mnóstwo wiary w to, że uda jej się je spełnić. O dziewczynie, która oprócz sławy i kariery, chciała, żeby ją szanowano, poważano i, a przede wszystkim kochano.
 Udało się została najsłynniejszą Blondynką Świata.Ikoną i muzą.
 Niestety pomimo uwielbienia milionów fanów, nie znalazła Miłości.
Jest to też opowieść o dziewczynie, która, pomimo ogromniej urody, wspaniałej figury, miała mnóstwo kompleksów i jak każda kobieta chciała być idealna, nie wiedząc, że sama dla innych kobiet była i jest ideałem. 



Słodkie życie w Paryżu.
David Lebovitz
Właśnie skończyłam czytać dosłownie wczoraj. Moja ocena tej ksiązki jest bardzo subiektywna, bo od lat jestem zakochana w Paryżu :-)
Autor -David w zabawny, sposób opisuje swoje życie w Paryżu. Jako Amerykanin stara się zrozumieć zwyczaje kulturowe, gastronomiczne i życiowe mieszkańców stolicy Francji. Zdradza nam dlaczego w taki czy inny sposób mieszkańcy tego miasta traktują siebie nawzajem czy przybyszów z innych Państw czy kontynentów.
Ponieważ autor tej ksiązki jest wybitnym cukiernikiem, jego opowieści przeplatają co i rusz jakieś przepisy na różne dania, z przewagą na desery, w szczególności czekoladowe.
W ogóle czekolada mogłaby rzec jest motywem przewodnim całej ksiązki :-)
Ponieważ przepisy są napisane językiem prostym, a przede wszystkim smacznym, mam już upatrzone kilka przepisów które w niedługiej przyszłości na pewno wypróbuję :-)
Jako ciekawostkę mogę napisać, że jakiś czas temu mieszkałam przez chwileczkę w Paryżu u pewnej Madame mogę potwierdzić, że mieszkańcy tego miasta cały czas są dobrze ubrani, nie ma mowy o tym, żeby po przyjściu do domu z pracy czy ze szkoły przebierać się w tak zwane domowe ciuchy. Moja Madame w to co się ubrała rano chodziła w tym cały dzień, aż do wieczornej kąpieli, nie ściągając i nie zmieniając nawet obuwia. Jednak najbardziej zaskoczyła mnie w pewną sobotę kiedy to ubrała ładna sukienkę, założyła eleganckie baletki, korale, starannie się uczesała i umalowała, po czym założyła fartuch i zaczęła piec ciasto z jabłkami. Na moje bardzo zdziwione spojrzenie odpowiedziała- Catherine, c'est quoi? Après tout, quelqu'un peut venir à votre domicile. Katarzyna o co chodzi? przecież ktoś może przyjść do domu.( z góry przepraszam z ewentulane błędy językowe, piszę jak dałam radę się nauczyć :-))

2 komentarze:

  1. ach, tak bardzo chciałabym kiedyś pojechać do Paryża :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Amazing post! And your blog is amazing, tbh. Follow me and I follow back. Let me know when your done over on my blog!xo
    My blog: Teeniolect

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :-)
Jeśli podoba Ci się na blogu zapraszamy do obserwacji.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...