Klasyka gatunku pod każdym względem.
Rola Vivien Leigh jako Scarlett O'Hara jedna z lepszych w historii kina.
Scarlett to piękna, beztroska i bogata dziewczyna, która nagle w wyniku wybuchu wojny oraz zmiany sytuacji życiowej po skończonej wojnie zostaje zmuszona do walki nie tylko o własne czy innych życie, ale o byt i godność.
Mimo trudów wojny, i problemów, które życie jej przynosi po wojnie nigdy się nie poddaje, a myśl która pomaga jej przetrwać konkretny dzień to- teraz nie będę o tym myśleć bo zwariuję, jutro o tym pomyślę...
Podoba mi się ta myśl. Podoba mi się to powiedzenie.
Pomaga kiedy znajdujemy się w sytuacji, kiedy nie wiemy co robić w danym momencie, kiedy nie mamy pomysłu jakie działania dalej w życiu podjąć. Pozwala ochłonąć, nabrać dystansu do danej sprawy i przez chwilę nie zadręczać się daną sprawą.
Dla mnie nie chodzi o dosłowność powiedzenia...jutro o tym pomyślę, że ma to być konkretnie jutro to może potrwać, dwa, trzy dnia, a nawet jeśli możemy sobie na to pozwolić dłużej.
Może się mylę nie wiem, ale wydaje mi się, że nie ma sytuacji bez wyjścia, że zawsze nawet z najgorszej sytuacji można znaleźć wyjście, rozwiązanie, nie od razu, nie zawsze oczywiste, i nie zawsze najprostsze, ale można.
Sen to też dobry doradca i pomocnik.
Zawsze następnego dnia dany problem wydaje się mniejszy, może łatwiejszy, albo do załatwienia.
Może pomóc wyobrażenie sobie jakie dany kłopot czy problem, będzie mieć znaczenie za 5 lub 10 lat, lub jaki będzie mieć wpływ na nasze życie za kilka lat.
Zamknąć oczy i nie myśleć dziś, teraz, dać odpocząć głowie, myślom, wyciszyć się i oderwać się od tego co nas dręczy choć na krótki czas, to też odpoczynek dla nas, naszego ciała i głowy. Bo, przecież wypoczęci inaczej myślimy, nabieramy innej perspektywy co do otaczającego nasz życia i problemu.
Najważniejsze to, żeby jak bohaterka tego wspaniałego filmu nie załamywać się i nie poddawać, czasem może krok po kroku powoli, czasem może uda się szybciej, ale spróbować nie poddawać się, bo rozwiązanie, wyjście z sytuacji zawsze się znajdzie tylko może trzeba o tym jutro pomyśleć, a dziś zamknąć oczy i zająć się czymś innym.
Podoba mi się ta myśl. Podoba mi się to powiedzenie.
Pomaga kiedy znajdujemy się w sytuacji, kiedy nie wiemy co robić w danym momencie, kiedy nie mamy pomysłu jakie działania dalej w życiu podjąć. Pozwala ochłonąć, nabrać dystansu do danej sprawy i przez chwilę nie zadręczać się daną sprawą.
Dla mnie nie chodzi o dosłowność powiedzenia...jutro o tym pomyślę, że ma to być konkretnie jutro to może potrwać, dwa, trzy dnia, a nawet jeśli możemy sobie na to pozwolić dłużej.
Może się mylę nie wiem, ale wydaje mi się, że nie ma sytuacji bez wyjścia, że zawsze nawet z najgorszej sytuacji można znaleźć wyjście, rozwiązanie, nie od razu, nie zawsze oczywiste, i nie zawsze najprostsze, ale można.
Sen to też dobry doradca i pomocnik.
Zawsze następnego dnia dany problem wydaje się mniejszy, może łatwiejszy, albo do załatwienia.
Może pomóc wyobrażenie sobie jakie dany kłopot czy problem, będzie mieć znaczenie za 5 lub 10 lat, lub jaki będzie mieć wpływ na nasze życie za kilka lat.
Zamknąć oczy i nie myśleć dziś, teraz, dać odpocząć głowie, myślom, wyciszyć się i oderwać się od tego co nas dręczy choć na krótki czas, to też odpoczynek dla nas, naszego ciała i głowy. Bo, przecież wypoczęci inaczej myślimy, nabieramy innej perspektywy co do otaczającego nasz życia i problemu.
Najważniejsze to, żeby jak bohaterka tego wspaniałego filmu nie załamywać się i nie poddawać, czasem może krok po kroku powoli, czasem może uda się szybciej, ale spróbować nie poddawać się, bo rozwiązanie, wyjście z sytuacji zawsze się znajdzie tylko może trzeba o tym jutro pomyśleć, a dziś zamknąć oczy i zająć się czymś innym.
Zaraz po przeczytaniu "Przeminęło z wiatrem" zaczełam myśleć dokładnie tak jak Scarlett :D "(...) pomyślę o tym jutro..." Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńFajny post :)bee-yooursellf.blogspot.com
OdpowiedzUsuńciekawie wszystko ujmujesz;)
OdpowiedzUsuńTo ja chyba mam to podejście naturalnie, bo tez zawsze tak postanawiam. przeminęło z wiatrem - muszę to sobie odświeżyć.Wesołych Świąt!:)
OdpowiedzUsuń