Déjà vu...

Albo to już było, albo mi się śniło.

Było? nie było? być będzie? czy się zdarzyło?

Déjà vu.

Wikipedia mówi, że jest to -

odczucie, że przeżywana obecnie sytuacja wydarzyła się już kiedyś, w jakiejś nieokreślonej przeszłości, połączone z pewnością, że to niemożliwe.

Zjawisko to fascynujące, intrygujące i pobudzające wyobraźnię.

Dwa filmy, które przychodzą mi do głowy w których w pewnym sensie wytłumaczone jest to zjawisko to Matrix i właśnie Deja vu.

W pierwszym wyjaśnione to jest jako błąd systemu, a w drugim,informują nas że za pomocą pewnego urządzenia możemy oglądać coś co się wydarzyło kilka dni wcześniej, co ma wpływ na teraźniejszość, jednak możemy się cofnąć w przeszłość o te kilka dni, aby zmienić teraźniejszość.

Mi osobiście podoba się teoria, że nasze życie może się toczy dwutorowo to znaczy, że czasem niespodziewane, przypominamy sobie sytuację, która miała już miejsce.
Co oznacza, żę gdzieś żyje druga ja i prowadzi życie. Inne? takie samo? tego nie wiem, na pewno są jakieś punkty styczne skoro mam chwilę kiedy je sobie przypominam.

Inne teorie, jak w Matrixie, że są to błędu systemu, bo coś zostało zmienione jakoś do mnie nie przemawia. A, może nie chcę wierzyć, że żyję w jakimś słoiku po podłączana kablami?:-) (pewnie z powodu lęku klaustrofobicznego).

Teoria, o możliwości cofnięcia się w czasie, żeby zmienić coś w swoim życiu też mi się podoba :-)

Tylko ja niestety nie mam dostępu do takiego urządzenia, więc wole myśleć, że prowadzę gdzieś w przestrzeni drugie życie. Może fajniejsze? może lepsze?, a może mogące mieć wpływ na to obecne?

Lubię jak zdarza mi się Déjà vu.
Lubię to uczucie tajemniczości i wyjątkowości.
Lubię, bo daje Nadzieję, że nie wszystko jest takie jak nam się wydaje, że istnieje jakaś inna rzeczywistość czy siła, która "macza palce" w naszym życiu.
Lubię, bo lubie niespodzianki, a deja vu zawsze taką jest.
A, Wy jakie macie teorie na temat tego zjawiska?