Mule (małże) z makaronem – niebo w gębie!

Niezwykle łatwa w przygotowaniu, pyszna, szybka, niedroga i w miarę lekka potrawa.

Czas przygotowania : 10-15 min, koszt 15-20 zł, porcje 2-4 zależy od apetytu :-)

Składniki:

opakowanie mrożonych muli(bez muszli)-ok.400-500 g. -można kupić na wagę w każdym hipermarkecie,

makaron-według gustu-ja najbardziej do tej potrawy lubię grube wstążki,

kieliszek białego wina,

3-4 ząbki czosnku.

kawałek masła,

100 g śmietany (pół małego opakowania)-ja używam 12 %(tej do sałatek)

przyprawy:pieprz, curry, bazylia 

Przygotowanie:

Wstawiamy wodę na makaron. W drugim rondelku topimy masło, a na nim lekko rumienimy posiekany czosnek. Wrzucamy zamrożone małże i wlewamy wino. Dusimy pod przykryciem. Jak się rozmrożą – kwestia paru minut – dodajemy przyprawy, mieszamy, dodajemy śmietanę (jako że jest to śmietana o niskiej zawartości tłuszczu – dobrze ja zahartować, żeby nie zrobiły się grudki – w tym celu przelewamy śmietanę do kubka i mieszamy dolewając gorącego wywaru spod muli). W międzyczasie do wody – do której dobrze dodać łyżkę oleju, lub trochę masła, wrzucamy makaron i gotujemy wedle gustu. Ja preferuje lekko twardy – ok. 3-5 min gotowania (połowa tego co na opakowaniu). Po odcedzeniu makaron przekładamy na talerze i zalewamy sosem. Uwieńczeniem jest listek świeżej bazylii. Jak widzicie – nie używamy w ogóle soli. Ja jej nie używam nigdy, ale małże są  słone same w sobie, więc dla solących – nie przesadzać z soleniem, popieprzyć można sporo.  

 

 

 

 

Tak przygotowany sos z małży można podać bez makaronu – ze świeżą bagietką i kieliszkiem winka – rewelacja. Oczywiście najlepiej smakują świeże owoce morza – ale takie u nas ciężko dostać. Mrożonki jednak w przypadku małży świetnie zastępują oryginał i przypominają niezapomniane smaki krajów śródziemnomorskich. Tą potrawę najczęściej przygotowuje mój najukochańszy, najwspanialszy i najcudowniejszy więc nie może być trudna  - Smaaaaacznego.