sobota, 18 stycznia 2014

sms premium - sprytne zarabianie ?

                                                                                                            
                                                                                                                                         www.smallbiztechnology.com

Mój dzisiejszy wpis zainspirowany jest historią która nadal nie ma zakończenia, a przydarzyła się osobie mi bliskiej. Nazwijmy ją Ewa.
Ręka do góry, kto z Was przeczytał/czyta umowy z operatorami telefonicznymi dokładnie od zdania pierwszego do zdania ostatniego?
Pewnie niewielu.
Tak samo było z Ewą.
W maju tego roku postanowiła skorzystać z usług jednej z dostępnych na rynku Polskim sieci telefonii komórkowej.
Poszła do punktu, wybrała telefon, taryfę, zaznaczając przy podpisywaniu umowy, żeby wyłączyć jej wszelkie smsy premium. 
Miły Pan podał umowę, jak sam określił standardową, szybko pokazał gdzie złożyć podpis, poinformował, że rzeczone smsy wyłączył i życzył miłego użytkowania telefonu.
Do września współpraca układała się bez zakłóceń z jednej i z drugiej strony.
Rachunek za październik przyszedł dość zawyżony o 70 zł, Ewa uznała, że widocznie przekroczyła przyznane limity i zapłaciła wyższy niż zwykle rachunek.
W kolejnym miesiącu pilnowała się już bardziej, żeby w limitach abonamentowych się zmieścić i w normalniej kwocie rachunek zapłacić.
Niestety kolejny rachunek znowu był wyższy tym razem o 80 zł.

 
Napisała miłego maila do biura obsługi klienta z prośbą o szczegółowy rachunek.
Jakie było jej zdziwienie kiedy na rachunku zobaczyła, że kwota 80 zł to zapłata za smsy premium.
Zadzwoniła na infolinię.
Po wysłuchaniu wszelkich komunikatów, po naciśnięciu 5 przycisków połączyła się z Panią Konsultantką.
Pani uprzejmie poinformowała, że nic nie może poradzić, na to że pomimo, że prosiła przy podpisywaniu umowy o wyłączenie sms premium, zostały włączone i że musi w tej sprawie napisać reklamację.
Jedynie co może zrobić to teraz w trakcie ich rozmowy nieszczęsne smsy wyłączyć.
Smsy zostały wyłączone.
Ewa na drugi dzień napisała reklamację.
Po 10 dniach przyszła odpowiedź, w której to była informacja, że po analizie konta internetowego Ewy, operator informuje, że Ewa sama sobie przez to konto nieszczęsne smsy włączyła.
Ponieważ Ewa do dnia otrzymania odpowiedzi nawet nie wiedziała, że ma takie konto internetowe, kolejną reklamację napisała.
Na drugi dzień kolejny rachunek od operatora przyszedł tym razem kwota o 150 zł była wyższa.
Ewa uregulowała należności za abonament oraz usługi z których korzystała nie płacą za smsy z których nie korzystała.
Napisała jednocześnie maila do operatora z prośbą o informację o dokładne daty logowań na jej konto internetowe oraz wskazanie konkretnych dat kiedy były włączane przez nią usługi.
Odpowiedź przyszła w ciągu 24 godzin z informacją, że od dnia podpisania umowy, na koncie internetowym Ewy nie były podejmowane żadne działania.
Następnego dnia operator wyłączył Ewie połączenia wychodzące, ponieważ nie uregulowała należności za smsy premium.
Ewa tego samego dnia drogą elektroniczną złożyła kolejną reklamację, przypominając, że o wyłączenie smsów premium prosiła przy podpisaniu umowy, w jednym piśmie otrzymała informację, że sama sobie włączyła te smsy przez konto internetowe, a w mailu informację, że żadnych działań na jej koncie nie było i prosi o natychmiastowe włączenie telefonu.
Przyszło potwierdzenie od operatora, że maila otrzymał i że odpowie w ciągu najbliższych 48 godzin.
Po dwóch dnia nie było żadnej wiadomości, a telefon dalej nie działał.
Ewa postanowiła zadzwonić na infolinię i tutaj poczuła się jak bohaterka filmu MIŚ, albo jak w skeczu Pana Macieja Stuhra - Infolinia.
Po wysłuchaniu skocznej melodyjki, po naciśnięciu 5 przycisków, połączyła się z miłym Panem. Pan wysłuchał całej historii po czym zaproponował przełączenie do innego działu. Znowu Ewa wysłuchała skocznej melodii, ponaciskała 5 przycisków i ponownie połączyła się z tym samym miłym Panem, który ponownie zaproponował przełączenie do innego działu.
Niestety przy tej próbie połączenia coś zazgrzytało i Ewę rozłączyło z operatorem.
Ewa ponownie podjęła próbę połączenia się z infolinią.
I od nowa melodyjka, 5 przycisków i w końcu połączyła się z sympatyczną Panią.
Pani wysłuchała historii, po czym poprosiła o ponowne podanie wszelkich danych i zaproponowała napisanie reklamacji.
Ewa lekko już zniecierpliwionym głosem ponownie opowiedziała całą historię i ponownie poprosiła o włączenie telefonu.
Pani po analizie sytuacji Ewy zaproponowała włączenie warunkowe telefonu na okres rozpatrzenia reklamacji.
   Uff telefon został włączony, ale sprawa smsów premium trwa...
Ciekawe ilu osobom zostały włączone bez ich wiedzy, zgody i naliczone opłaty za usługi dodatkowe z których nigdy nie korzystali i ich nie chcieli? 

****
Zadałam więc sobie trud i przeczytałam umowę Ewy z operatorem.
Drobnym drukiem 8 stron.
Wnioski? 
Umowa typowo jednostronna korzystna tylko i wyłącznie dla operatora.
Abonent ma mnóstwo obowiązków i minimum praw.
Praktycznie nie ma możliwości zerwania umowy z winy Operatora, z własnej winy czy jeśli operator zerwie z nim umowę z jego winy wiąże się to z niemałymi dla niego kosztami.
Ponadto jakiekolwiek działania, których operator nie toleruje są wysoko karane.   
Operator natomiast wyłącza swoją odpowiedzialność na wszelkie możliwe sposoby za nic praktycznie nie odpowiadając, w każdej chwili może zerwać umowę nie ponosząc praktycznie żadnych konsekwencji, a kary czy ewentualne odszkodowania które winny byłby zapłacić Klientowi to kwoty delikatnie mówiąc groszowe.
 Oczywiście Ewa podpisała umowę dobrowolnie.
Umowę standardową jak powiedział operator.
No właśnie, trzeba chyba zacząć uświadamiać operatorom, że standardowa umowa to ta w której obie strony mają równe prawa i obowiązki.
A, nie ta jednostronna, korzystna tylko i wyłącznie dla operatora.

7 komentarzy:

  1. tylko w Polsce tak może być Urzędy które mają nas chronić nić nie robią UKE UKiK tylko udają że coś robią dla obywateli.
    Bo to że umowy są tylko dla Operatora ,a nie dla klienta . Dziękuję Pani że pisze Pani o tych oszustach.

    OdpowiedzUsuń
  2. super blog, będę tu często zaglądała :-)
    zapraszam również na mojego bloga :-)

    http://www.kuchniaipodroze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję i oczywiście zapraszam jak najczęściej :-)

      Usuń
  3. beznadziejna sytuacja ;/
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez te sms premium internet stał się łajnem, w którym najlepiej czują się cwaniacy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry tekst. Oby kolejne!

    my web page :: natural pharmaceuticals opinie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo mi miło. Zapraszam częściej.

      Usuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :-)
Jeśli podoba Ci się na blogu zapraszamy do obserwacji.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...