A strange face in the mirror.

sobota, 8 listopada 2014

A strange face in the mirror.

Niedawno byłam w kinie, na bardzo dobrym filmie Sędzia, jedną z ról grała w nim Vera Farmiga.
Niestety, o tym, że to jest właśnie ta aktorka doszłam po ok 10 minutach wpatrywania się w jej twarz, bo widziałam, że rysy niby znajome, ale nie mogłam sobie przypomnieć, jak nazywa się ta kobieta.
Pomyślałam sobie, że teraz to z twarzy podobna jest zupełnie do nikogo, nawet do siebie samej.
Po powrocie do domu, aż sprawdziłam ile Vera ma lat - 41.
Młoda, piękna kobieta wyglądająca na zdziwioną po ataku pszczół.
Wiem, że już nie jeden raz na blogu było o tym wspominane, ale ja nadal nie mogę zrozumieć dlaczego kobiety, które natura obdarzyła czasami wręcz zjawiskową urodą, robią wszystko, aby ten dar zniszczyć i wyglądać jak nie przymierzając Joker z filmów o Batmanie.
Poniżej aktorki, które z oszałamiających piękność zmieniły się w karykatury samych siebie.
Nie umiały powiedzieć - STOP, zatrzymując młodość i urodę.
Specjalnie podaję wiek każdej z Pań, bo wydaje mi się, że mając ponad 40 lat to nie czas, aby niszczyć i kaleczyć tak piękne twarze.
Moim zdaniem dobry krem, masaż, odpoczynek, zdrowy tryb życia i uśmiech to jedyne zabiegi jakie pomogą zachować urodę, blask i piękno.
A, Wy jakie zdanie macie w tej kwestii? i jak Wam się podobają zaprezentowane przeze mnie aktorki?

Vera Farmiga
Wiek 41 lat.
Kiedyś przepiękna.