niedziela, 26 stycznia 2014

Skalpel Wyzwanie z Ewą Chodakowską.


Muszę uczciwie przyznać, że moja ćwiczeniowa wena ostatnimi czasy gdzieś uciekła.
Byłam parę razy na aqua aerobiku, ale teraz gdy jest -12 nie mogę się przemóc i iść na basen. Perspektywa wejścia do zimnej wody jest dla mnie odstraszająca.
Tak więc postanowiłam w dniu dzisiejszym pokonać  fitnesowego lenia i poćwiczyć z Ewką.
Tym bardziej, że nastrój średni a na długi spacer nie ma perspektywy.
Padło na jeden z trudniejszych treningów Ewy, Skalpel Wyzwanie. Nazwa adekwatna do poziomu ćwiczeń. To naprawdę jest Wyzwanie, trwające ok. 40 minut. 
Zaczyna się niewinnie. Rozgrzewka jest przyjemna tempo wolne, nie jest źle.
Jednak dalej, jest coraz trudniej, tym bardziej, że w tym treningu nie ma przerw. Ma to plusy i minusy. Wypady w  przód, bok i tył. Serce zaczyna bić szybciej. Pierwsze krople potu, spadają na matę. Ja największe męczarnie przeżywałam podczas deski, która trwa i trwa. Na prostych rękach,
w podporze. Na koniec tego ćwiczenia, wyciągamy ręce do przodu. Oczywiście w pozycji pompki. W tym momencie mam ochotę zapytać Ewkę, czy nie oszalała :).
Są też ćwiczenia na uda, pupę i brzuch. Przysiady i lifty. Program jest nastawiony na wzmocnienie każdej partii ciała. Zdecydowanie polecam tym, którzy już ćwiczą. Dla "świeżynek" będzie za trudny. Koszt ok. 30 zł za dwie płyty. Druga to trening grupowy z 2013 r.
Na plus jest też dobra jakość nagrania,  oraz dbałość  o technikę ćwiczeń. Trenerka zwraca uwagę na prawidłowe wykonanie poszczególnych elementów treningu, przypomina o napinaniu brzucha, zwracaniu uwagi na to żeby kolana nie wychodziły za linię palców, nie obciążaniu odcinka szyjnego podczas ćwiczeń w pozycji leżącej.Mały minus za widoczną reklamę pewnej sieci klubów fitness.
 Płytę polecam!!!!!!!!!





Rozgrzewka- ręce bolą.




Zawodniczka zdetrminowana.








Przysiady wyglądają niewinnie, ale takie nie są.





Deska- Ewka .



I w moim wykonaniu.




Jeszcze brzuch.



Na koniec rozciąganie.


21 komentarzy:

  1. Ja skalpela wyzwanie jeszcze nie robiłam, tylko te zwykłe dostępne na YT :) Chyba muszę sobie sprawić taka płytkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, jest jeszcze łatwiejszy Skalpel II.

      pozdrawiam

      Usuń
  2. Ale masz płaski tyłek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jesteś żałosny/a :))

      Usuń
    2. Ewa może dzięki mojemu płaskiemu tyłkowi komuś zrobiło się lepiej.

      pozdrawiam

      Usuń
    3. Czy ja wiem,fajny tyłek,mi się tam podoba ;)

      Usuń
    4. W imieniu tyłka i swoim dziękuje!

      Usuń
  3. Mnie też zima przystopowała, a już tak dobrze mi szły rozpoczęte na święta marszobiegi, coraz więcej było w nich biegu ;) Tak trzymaj, nie pozwól zgasnąć tej iskierce zapału, którą wykrzesałaś! (Ale hasło mi wyszło, jak z komunistycznego apelu...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Gaja dobre hasło, staram się ale bywa różnie. Raz entuzjazm rośnie, raz gaśnie.

      Usuń
  4. ja wolę Mel B niż Ewę ;)
    Obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę może spróbuję z Mel, wiele dziewczyn poleca.

      pozdrawiam

      Usuń
  5. jeszcze nie probowalam cwiczyc z Ewą. Ostatnio robilam a6w. Mega cięzko,ale efekty powalajace.

    http://xoprimaxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyzwania nie robiłam, szkoda że nie ma na YT. Ostatnio ćwiczę z Tiffany, bardzo przyjemne, pozytywne treningi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam Tiffany, kto to ma jakieś płytki?

    OdpowiedzUsuń
  8. trzymasz za wysoko tyłek , mozesz sobie tak uszkodzić kręgosłup.

    OdpowiedzUsuń
  9. jA TO Z TEGO WSZYSTKIEGO NAJBARDZIEJ LUBIĘ ROZCIAGANIE :p

    OdpowiedzUsuń
  10. hehee
    Zależy od dnia, ale też bywa że od rozgrzewki myślę o końcu. Szczególnie, że ćwiczenia w pompce są wyczerpujące.

    pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ćwiczę skalpel wyzwanie już kilka miesięcy i po zdjęciach widać, że faktycznie nieprawidłowo wykonujesz niektóre ćwiczenia. Trzeba uważać, bo sobie można zaszkodzić. Ja bym na twoim miejscu ćwiczyła w staniku sportowym, np. w H&M kupisz niedrogi. Nie chce się czepiać ale strój sportowy powinien być luźny i jestem zdania, że im mniej tym lepiej. Nie sądzisz, że w krótkich spodenkach lepiej by się ćwiczyło niż w zbyt obcisłych spodnich dresowych co Ci z tyłka zlatują? 3mam kciuki:*
    Pozdrawiam,


    Gosia

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :-)
Jeśli podoba Ci się na blogu zapraszamy do obserwacji.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...