Dziś kolejny post bez zdjęć.
Bez zdjęć, bo żadne zdjęcie nie jest w stanie pokazać czegoś tak okropnego, a te które są winny zostać zniszczone.
Od kilku tygodniu jest temat.
Temat, który nigdy nie powinien istnieć.
Niestety był,jest, ale miejmy nadzieję,chociaż to pewnie tylko marzenie,będzie.
Pedofilia.
Pedofilia wśród księży.
Oburza, szokuje, a także powoduje zniesmaczenie, ale są i tacy co biorą miotłę i zamiatają zakazany temat pod dywan, nabierają wody w usta kiedy są o zdanie w tej kwestii pytani, albo w ogóle udają, że sprawy nie ma.
Bo, jak tak można księdza o coś oskarżać?
No właśnie jak można?
Można, bo ksiądz to też człowiek.
Można, bo ksiądz też może być przestępcą, oprawcą, nieść zło, smutek, upokorzenie, ból i cierpienie, którego nic i nikt nie jest w stanie zagłuszyć.
Można i trzeba.
Trzeba szczególnie piętnować i karać surowiej niż zwykłych obywateli.
Dlaczego?