Urząd jaki jest każdy widzi, i to nie zależnie od tego jaki jest to rodzaj urzędu.
Zwykle narzekamy na długie kolejki, brak profesjonalnej obsługi czy długi czas oczekiwania na efekt końcowy.
Niekiedy ja, albo osoby mi znane czujemy się jak bohaterowie filmów Pana Stanisława Bareji, bo zewsząd otaczają nas przepisy lub absurdalne urzędowe sytuacje.
Dlatego też postanowiłam, że co jakiś czas na blogu będę opisywać Wam sytuację tak zwaną z życia wziętą, która spotkała mnie lub kogoś mi znanego właśnie w urzędzie.
Sytuacje prawdziwe, autentyczne i niestety osadzone we współczesnych czasach.
Pokazujące, że nadal w niektórych miejscach panuje zasada - Patent Twój wróg, a dany urzędnik prace w danym urzędzie dostał na pewno nie dzięki swoim kwalifikacjom.
Sytuacje miejmy nadzieję wyjątkowe, dostarczające przynajmniej po czasie dawkę humoru.
Dziś mam dla Was sprawę, która dotyczyła mnie osobiście kilka miesięcy temu.
(na potrzeby wpisu nazwy miejscowości oraz dane osobowe zmienione)
Sprawa wydawałaby się prosta.
Chciałam zostać wpisana na listę wyborców w miejscowości, w której mam zameldowanie czasowe.
Efekt końcowy na szczęście był pozytywny, ale finezja rozmowy z Panią urzędniczką na długo zapadła w mojej pamięci.
Ponieważ mamy rok wyborczy, być może kogoś z Was spotka podobna do mojej rozmowa :-)
Urząd Gminy Y.
Wydział Spraw Obywatelskich dwie Panie za biurkami.
- Dzień Dobry, mam na imię Ewa Koral, mam zameldowanie stałe w miejscowości Z, a tutaj w miejscowości Y czasowe, chciałabym zostać wpisana na listę wyborców właśnie w miejscowości Y, jak mogę to zrobić?
Starsza z Pań wstaje zza biurka i mówi:
-musi Pani przyjść do Urzędu.
-no właśnie jestem.
-no dobrze, ale dlaczego Pani chce zostać wpisana na listę wyborców u nas, nie może Pani zagłosować w miejscowości Z?
-mogę, ale w dniu wyborów będę w miejscowości Y i dlatego chciałabym zostać wpisana tutaj na listę wyborców.
-no tak...a nie może Pani pojechać do miejscowości Z i tam to zgłosić?
-mogę, ale miejscowość Z jest ponad 300 km stąd, a do dnia wyborów, będę przebywać tutaj w miejscowości Y więc proszę o wpisanie na listę wyborców tutaj.
-proszę poczekać, muszę się Kierowniczki zapytać.
Kilka minut czekania pozwoliło mi stwierdzić jaki zakres obowiązków ma druga Pani, otóż była ona odpowiedzialna za przyjmowanie wniosków w sprawie wydania dowodu osobistego lub jego odbiór.
Pani urzędniczka wróciła od Kierowniczki.
- no dobrze, możemy Panią wpisać, ale zgłasza się Pani w ostatniej chwili...
- jako to w ostatniej przecież do wyborów ponad dwa tygodnie?
-no tak, ale wie Pani po drodze są jeszcze weekendy, no nic proszę o to formularz - proszę go czytelnie wypełnić - każdą rubryczkę i dołączyć ksero dowodu osobistego.
-dobrze, jutro wypełnię wniosek i przyjdę z dokumentami.
We wniosku oprócz daty urodzenia, imienia, nazwiska i peselu, wykształcenie i stan cywilny do uzupełnienia.
Na drugi dzień kolejna wizyta w urzędzie.
Oddaje miłej Pani dokumenty.
- tak to już wszystko, ach jakby Pani jeszcze mogła zostawić mi swój nr telefonu na wszelki wypadek.
- nie ma sprawy mój nr 1234567.
Po ok czterech godzinach telefon.
- Złociutka jakby Pani mogła jeszcze raz przyjechać, bo jednak ten wniosek trzeba w dwóch egzemplarzach no i data zła bo Pani napisała wczorajszą, a wniosek składała dziś.
- a nie może Pani skserować tego wniosku i daty zmienić?
- nie bo data musi być tym samym charakterem pisma...
Na drugi dzień ponownie zjawiam się w Urzędzie.
Poprawiam datę i jeszcze raz wypełniam wniosek.
- no dobrze teraz to już powinno być dobrze. Kiedy chce Pani dostać decyzję?
-najlepiej przed wyborami, myślę.
- no tak, ale w którym okręgu wyborczym chce Pani głosować?
- no chyba w tym co mam zameldowanie czasowe.
- no tak w innym Pani przecież nie może głosować, a na jaki adres wysłać Pani decyzję?
-Myślę, że skoro jesteśmy w miejscowości Y, ja teraz tu przebywam i tu chcę głosować, to najlepiej będzie na adres miejscowości Y.
-dobrze, tylko uprzedzam Panią, ponieważ zgłosiła się Pani w ostatniej chwili, nie możemy Panią wpisać na główną listę, bo te już mamy gotowe, dopiszemy Panią na listę dodatkową.
-dobrze, byle bym była na jakiejkolwiek liście.
- powinnyśmy zdążyć...
Pani zdążyła - byłam na liście dodatkowej :-)
Zwykle narzekamy na długie kolejki, brak profesjonalnej obsługi czy długi czas oczekiwania na efekt końcowy.
Niekiedy ja, albo osoby mi znane czujemy się jak bohaterowie filmów Pana Stanisława Bareji, bo zewsząd otaczają nas przepisy lub absurdalne urzędowe sytuacje.
Dlatego też postanowiłam, że co jakiś czas na blogu będę opisywać Wam sytuację tak zwaną z życia wziętą, która spotkała mnie lub kogoś mi znanego właśnie w urzędzie.
Sytuacje prawdziwe, autentyczne i niestety osadzone we współczesnych czasach.
Pokazujące, że nadal w niektórych miejscach panuje zasada - Patent Twój wróg, a dany urzędnik prace w danym urzędzie dostał na pewno nie dzięki swoim kwalifikacjom.
Sytuacje miejmy nadzieję wyjątkowe, dostarczające przynajmniej po czasie dawkę humoru.
Dziś mam dla Was sprawę, która dotyczyła mnie osobiście kilka miesięcy temu.
(na potrzeby wpisu nazwy miejscowości oraz dane osobowe zmienione)
Sprawa wydawałaby się prosta.
Chciałam zostać wpisana na listę wyborców w miejscowości, w której mam zameldowanie czasowe.
Efekt końcowy na szczęście był pozytywny, ale finezja rozmowy z Panią urzędniczką na długo zapadła w mojej pamięci.
Ponieważ mamy rok wyborczy, być może kogoś z Was spotka podobna do mojej rozmowa :-)
Urząd Gminy Y.
Wydział Spraw Obywatelskich dwie Panie za biurkami.
- Dzień Dobry, mam na imię Ewa Koral, mam zameldowanie stałe w miejscowości Z, a tutaj w miejscowości Y czasowe, chciałabym zostać wpisana na listę wyborców właśnie w miejscowości Y, jak mogę to zrobić?
Starsza z Pań wstaje zza biurka i mówi:
-musi Pani przyjść do Urzędu.
-no właśnie jestem.
-no dobrze, ale dlaczego Pani chce zostać wpisana na listę wyborców u nas, nie może Pani zagłosować w miejscowości Z?
-mogę, ale w dniu wyborów będę w miejscowości Y i dlatego chciałabym zostać wpisana tutaj na listę wyborców.
-no tak...a nie może Pani pojechać do miejscowości Z i tam to zgłosić?
-mogę, ale miejscowość Z jest ponad 300 km stąd, a do dnia wyborów, będę przebywać tutaj w miejscowości Y więc proszę o wpisanie na listę wyborców tutaj.
-proszę poczekać, muszę się Kierowniczki zapytać.
Kilka minut czekania pozwoliło mi stwierdzić jaki zakres obowiązków ma druga Pani, otóż była ona odpowiedzialna za przyjmowanie wniosków w sprawie wydania dowodu osobistego lub jego odbiór.
Pani urzędniczka wróciła od Kierowniczki.
- no dobrze, możemy Panią wpisać, ale zgłasza się Pani w ostatniej chwili...
- jako to w ostatniej przecież do wyborów ponad dwa tygodnie?
-no tak, ale wie Pani po drodze są jeszcze weekendy, no nic proszę o to formularz - proszę go czytelnie wypełnić - każdą rubryczkę i dołączyć ksero dowodu osobistego.
-dobrze, jutro wypełnię wniosek i przyjdę z dokumentami.
We wniosku oprócz daty urodzenia, imienia, nazwiska i peselu, wykształcenie i stan cywilny do uzupełnienia.
Na drugi dzień kolejna wizyta w urzędzie.
Oddaje miłej Pani dokumenty.
- tak to już wszystko, ach jakby Pani jeszcze mogła zostawić mi swój nr telefonu na wszelki wypadek.
- nie ma sprawy mój nr 1234567.
Po ok czterech godzinach telefon.
- Złociutka jakby Pani mogła jeszcze raz przyjechać, bo jednak ten wniosek trzeba w dwóch egzemplarzach no i data zła bo Pani napisała wczorajszą, a wniosek składała dziś.
- a nie może Pani skserować tego wniosku i daty zmienić?
- nie bo data musi być tym samym charakterem pisma...
Na drugi dzień ponownie zjawiam się w Urzędzie.
Poprawiam datę i jeszcze raz wypełniam wniosek.
- no dobrze teraz to już powinno być dobrze. Kiedy chce Pani dostać decyzję?
-najlepiej przed wyborami, myślę.
- no tak, ale w którym okręgu wyborczym chce Pani głosować?
- no chyba w tym co mam zameldowanie czasowe.
- no tak w innym Pani przecież nie może głosować, a na jaki adres wysłać Pani decyzję?
-Myślę, że skoro jesteśmy w miejscowości Y, ja teraz tu przebywam i tu chcę głosować, to najlepiej będzie na adres miejscowości Y.
-dobrze, tylko uprzedzam Panią, ponieważ zgłosiła się Pani w ostatniej chwili, nie możemy Panią wpisać na główną listę, bo te już mamy gotowe, dopiszemy Panią na listę dodatkową.
-dobrze, byle bym była na jakiejkolwiek liście.
- powinnyśmy zdążyć...
Pani zdążyła - byłam na liście dodatkowej :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękujemy za komentarz :-)
Jeśli podoba Ci się na blogu zapraszamy do obserwacji.