Sezon grillowy uważam za otwarty :-)
Uwielbiam ten czas, kiedy na zewnątrz temperatura krąży blisko 30 stopni, w ogrodach zakwitły wszelkie możliwe rośliny, a głównym punktem dnia jest rodzinny obiad.
Szaszłyki z grilla to jest coś co uwielbiam.
Wczoraj więc to danie zagościło na naszym stole.
Mistrz Kuchni M. to mój ukochany Dziadek, który z powodzeniem mógłby prowadzić własną restaurację.
I to on przygotował marynatę do głównego dnia obiadowego, któremu to towarzyszyły ogórki kiszone, pieczone ziemniaczki i zimne piwo.
Szaszłyki:
boczek wędzony
karkówka
pieczarki
cebula
przyprawy do marynaty: pierz, sól, przyprawa do karkówki, przyprawa do grilla
miód
czosnek
olej
Marynatę przygotujemy dzień wcześniej.
Wyciskamy 5-6 ząbków czosnku, dodajemy 4-5 łyżek oleju i miodu plus przyprawy.
Całość mieszamy.
Karkówkę kroimy na dość grube kostki i całość zalewamy marynatą, mieszamy i wkładamy na całą noc do lodówki.
Uwielbiam ten czas, kiedy na zewnątrz temperatura krąży blisko 30 stopni, w ogrodach zakwitły wszelkie możliwe rośliny, a głównym punktem dnia jest rodzinny obiad.
Szaszłyki z grilla to jest coś co uwielbiam.
Wczoraj więc to danie zagościło na naszym stole.
Mistrz Kuchni M. to mój ukochany Dziadek, który z powodzeniem mógłby prowadzić własną restaurację.
I to on przygotował marynatę do głównego dnia obiadowego, któremu to towarzyszyły ogórki kiszone, pieczone ziemniaczki i zimne piwo.
Szaszłyki:
boczek wędzony
karkówka
pieczarki
cebula
przyprawy do marynaty: pierz, sól, przyprawa do karkówki, przyprawa do grilla
miód
czosnek
olej
Marynatę przygotujemy dzień wcześniej.
Wyciskamy 5-6 ząbków czosnku, dodajemy 4-5 łyżek oleju i miodu plus przyprawy.
Całość mieszamy.
Karkówkę kroimy na dość grube kostki i całość zalewamy marynatą, mieszamy i wkładamy na całą noc do lodówki.
Następnego dnia, cebulę kroimy w talarki, pieczarki na pół, a boczek w paski o grubości ok 0,5 cm.
Na patyczki do grilla kolejno nadziewamy, mięso, boczek, cebulę, pieczarkę i znowu mięso, aż do końca patyczka.
Na rozgrzanego grilla układamy szaszłyki i pieczemy ok 20-30 min, obracając z każdej strony, do czasu aż szaszłyki będą upieczone i przyrumienione.
Ziemniaki obieramy i kroimy w talarki, zalewamy wodą, solimy, dodajemy łyżeczkę masła i zagotowujemy, po 4-5 minutach odcedzamy i wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika.
Temperatura 250 stopni na ok 15-20 minut, do czasu aż ziemniaki się zarumienią.
Na talerzu układamy ogórka przekrojonego na pół, ziemniaki, szaszłyka, a obok nalewamy sobie zimnego piwa.
Wszystko to na stoliku w ogrodzie w miłym towarzystwie smakuje wyśmienicie.
SMACZNEGO :-)
Mmmm :) Uwielbiam grilowowanie!!
OdpowiedzUsuńDo szaszłyków dodatkowo dodaje paprykę, grillowana-idealna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Joanna papryka była w planie, ale na patyczki się nie zmieściła :-) pozdrawiam.
Usuńale robisz smaka :*
OdpowiedzUsuńpolecam :-)
UsuńOj zjadłabym takie szaszłyczki. Zawsze robiłam z kurczaka, papryki, cebuli, ale te wyglądają jeszcze lepiej. Za tydzień planujemy grilla, to może się skusze na Twój przepis.
OdpowiedzUsuń