Ginuwine - Pony
I'm just a bachelor
I'm looking for a partner
Someone who knows how to ride
Without even falling off
Gotta be compatible
Takes me to my limits
Girl when I break you off
I promise that you won't want to get off
If your horny, Let's do it
Ride it, My Pony
My saddle's waiting
Come and jump on it
If your horny, Let's do it
Ride it, My Pony
My saddle's waiting
Come and jump on it
Sitting here flossing
Peeping your steelo
Just once if I have the chance
The things I will do to you
You and your body
Every single portion
Send chills up and down your spine
Juices flowing down your thigh
If we're gonna get nasty, Baby
First we'll show & tell
Till I reach your ponytail
Lurk all over and through you baby
Until I reach your stream
You'll be on my jockey team...
I'm looking for a partner
Someone who knows how to ride
Without even falling off
Gotta be compatible
Takes me to my limits
Girl when I break you off
I promise that you won't want to get off
If your horny, Let's do it
Ride it, My Pony
My saddle's waiting
Come and jump on it
If your horny, Let's do it
Ride it, My Pony
My saddle's waiting
Come and jump on it
Sitting here flossing
Peeping your steelo
Just once if I have the chance
The things I will do to you
You and your body
Every single portion
Send chills up and down your spine
Juices flowing down your thigh
If we're gonna get nasty, Baby
First we'll show & tell
Till I reach your ponytail
Lurk all over and through you baby
Until I reach your stream
You'll be on my jockey team...
***
Otworzyłam oczy, był październik pewnego roku.
Świętowanie, celebrowanie, szampan, dwie butelki, winogrona czerwone i białe, były świece i muzyka.
Zamknęłam oczy, kiedy je znowu otworzyłam był kolejny październik kolejna celebracja, prezenty i uśmiechy. Zamknięcie oczu znowu październik tym razem zimny, deszczowy, w łzach... Zamykam oczy. Październik w różnych kolorach jak jesienne liście. Teraz z myślą że karma powraca i dobrze, że winogrona już się nie komponują z szampanem.
W złym miejscu by były.
Czerwona, kobieca sukienka, cudowne słońce, upał, basen, i wyśmienity nastrój czego chcieć więcej?
Może tylko bombowej torebki, sandałków i ogromnych kolczyków, żeby miło spędzić gorący dzień.
Było pięknie...
Otworzyłam oczy, był październik pewnego roku.
Świętowanie, celebrowanie, szampan, dwie butelki, winogrona czerwone i białe, były świece i muzyka.
Zamknęłam oczy, kiedy je znowu otworzyłam był kolejny październik kolejna celebracja, prezenty i uśmiechy. Zamknięcie oczu znowu październik tym razem zimny, deszczowy, w łzach... Zamykam oczy. Październik w różnych kolorach jak jesienne liście. Teraz z myślą że karma powraca i dobrze, że winogrona już się nie komponują z szampanem.
W złym miejscu by były.
Czerwona, kobieca sukienka, cudowne słońce, upał, basen, i wyśmienity nastrój czego chcieć więcej?
Może tylko bombowej torebki, sandałków i ogromnych kolczyków, żeby miło spędzić gorący dzień.
Było pięknie...
ladne zdjecia, super sukienka i ciekawa sceneria
OdpowiedzUsuńwww.meganlike.blogspot.com
Bardzo lubię połączenie czerwieni i różu... :) Miłego dnia. Jestem tutaj.
OdpowiedzUsuńładna sukienka
OdpowiedzUsuńhttps://hyggelifestyle.wordpress.com
Świetna sukienka, z pewnością musiała przyciągać wiele spojrzeń :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń