Święta nieodłącznie kojarzą mi się z pysznym karpiem, kluskami z makiem, kompotem z suszek, a także z innymi pysznymi potrawami, a najlepszym zakończeniem pysznego jedzenia jest domowe, smaczne ciasto.
Od paru lat co roku próbuję i wypiekam coraz to nowe ciacha, które mają za zadanie podbijać podniebienia smakowe biesiadników :-)
Od kilku lat króluje więc na moim stole sernik z orzechami, który nie dość, że wygląda elegancko, smakuje wybornie to jeszcze jest bardzo łatwy w przygotowaniu.
Gorąco je polecam do zrobienia nawet dziś :-)
Tegorocznym wypiekiem i debiutem jest mazurek pomarańczowy z domowym marcepanem i kandyzowanymi pomarańczami.
Przyznam się, że nie wiem czy jest smaczny, ale na pewno jak dla mnie wygląda całkiem dobrze :-)
Pierwszy raz w życiu robiłam marcepan i okazało się, że nie taki diabeł straszny, jest dość łatwy w przygotowaniu, mega słodki i sycący.
A, kandyzowane pomarańcze można zjeść nawet same bez ciasta.
Ostatnim ciachem jakie wypiekałam jest Pani Walewska.
Ta Dama była najbardziej pracochłonna i wymagająca.
Po pierwsze druga warstwa bezy nie ubiła mi się (-:
I musiałam jeszcze raz zabierać się za nowe białka do ubijania.
Po drugie zrobiłam ją na całej dużej blasze, a powinnam na małej i jakaś taka płaska mi wyszła.
Po okrojeniu brzegów okazała się jednak smaczna choć niestety nie wysoka :-)
Następnym razem mniejsza blaszka pójdzie w ruch i powinno być dobrze.
Wszystkie wypieki pochodzą ze strony - Moje Wypieki.
A, u Was jakie królują wypieki? :-)
Gorąco je polecam do zrobienia nawet dziś :-)
Tegorocznym wypiekiem i debiutem jest mazurek pomarańczowy z domowym marcepanem i kandyzowanymi pomarańczami.
Przyznam się, że nie wiem czy jest smaczny, ale na pewno jak dla mnie wygląda całkiem dobrze :-)
Pierwszy raz w życiu robiłam marcepan i okazało się, że nie taki diabeł straszny, jest dość łatwy w przygotowaniu, mega słodki i sycący.
A, kandyzowane pomarańcze można zjeść nawet same bez ciasta.
Ostatnim ciachem jakie wypiekałam jest Pani Walewska.
Ta Dama była najbardziej pracochłonna i wymagająca.
Po pierwsze druga warstwa bezy nie ubiła mi się (-:
I musiałam jeszcze raz zabierać się za nowe białka do ubijania.
Po drugie zrobiłam ją na całej dużej blasze, a powinnam na małej i jakaś taka płaska mi wyszła.
Po okrojeniu brzegów okazała się jednak smaczna choć niestety nie wysoka :-)
Następnym razem mniejsza blaszka pójdzie w ruch i powinno być dobrze.
Wszystkie wypieki pochodzą ze strony - Moje Wypieki.
A, u Was jakie królują wypieki? :-)
Bardzo lubię domowe ciasta, ale zauważyłam, że samo pieczenie nie sprawia mi radości i zawsze rezygnuję na korzyść wypieku z cukierni. Teraz sobie przypomniałam o swoim postanowieniu - robię jedno ciasto w tygodniu. Mam nadzieję, że wciągnę się w to zajęcie. W ogóle to niepotrzebnie gapię się na zdjęcia ciast wieczorem, zatem już stąd spadam i życzę Radosnych i Spokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuń