Moi Drodzy WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM 2014 ROKU :-)
SZCZĘŚCIA, ZDROWIA I SPEŁNIENIA MARZEŃ.
************
Stary Rok odchodzi Nowy Rok przychodzi :-)
Z nowym Rokiem niektórzy z Nas mają postanowienia noworoczne.
Jednym z najpopularniejszych jakie znam i słyszę to - od Nowego Roku będę szczuplejsza :-)
Zapisujemy pieczołowicie 1 stycznia wszystkie możliwe diety szybkie, diety cud, tudzież składamy obietnice, że nie będziemy jeść słodyczy, zjadać mniej węglowodanów, nie jeść po 18, planujemy zakup karnetu na siłownię, basen lub innego fitness clubu.
Od 2 stycznia przecież zaczynamy.
Czasem udaje nam się nawet wystartować z dietą czy ćwiczeniami, ale zwykle mija tydzień, dwa i zapał znika. Wyznaczamy kolejny termin rozpoczęcia naszego postanowienia, najczęściej pada na biedny poniedziałek, który i tak już z racji nazwy i innych rzeczy które zaczyna jest dołujący.
I znowu rezygnujemy z naszych planów.
Frustracja rośnie wraz z wagą, która przecież miała spadać w dół.
I znowu rezygnujemy z naszych planów.
Frustracja rośnie wraz z wagą, która przecież miała spadać w dół.
Dlatego też dziś przedstawiam Wam sposób mojej /56-letniej/ mamy, na dobre samopoczucie, a przy okazji zrzucenie paru kilogramów, nie odmawiając sobie słodyczy.