Zwykle średnio przystojny, wysoki lub niski, grubszy, chudszy, albo w sam raz niestety zwykle urody przeciętnej, za to za olbrzymią pewnością siebie, do granic możliwości rozbudowanym ego i tupetem - co to nie ja..., a co ?
Tak Pan D zwykle Narcystycznie i prawie bezkrytycznie do siebie podchodzi, poznając go widzisz i słyszysz, ostrzegawcze sygnały, żeby nogi za pas wziąć i uciekać od tego typa, ale jednak ciekawość i szok, że ktoś może mieć taką osobowość bierze górę i zostajesz.
Pan D snuje Ci wizje i opowieści o swoim jakże zajętym i ciekawym życiu, a to że na motorze szaleje, będąc królem polskich dróg, a to, że wystawa czy koncert to jego chleb powszedni, a przyjaciół w intrenecie i w życiu ma tylu, że nawet Chiny przy nim mogą zacząć się wstydzić liczbą swoich mieszkańców.
Przyjaciele to ważna grupa dla Pana D, zachwalą nowy płaszcz czy buty, zachwycą się fotką ot od niechcenia wrzuconą do sieci, pożyczą na piwo, wino, czy mieszkanie, imprezę zorganizują na której Pan D gwiazdą może zostać, w zamian Pan D wielce szanownego swojego czasu im podaruje, książkę podrzuci którą koniecznie muszą przeczytać, za ich plecami krytyczne uwagi na ich temat rzuci, bo przecież jako Pierwszy Moralista w tym kraju ma do tego pełne prawo, jak trzeba i trochę z pieniędzy ich oskubie, ale o tym sza bo przecież przyjaciele o tym nie muszą wiedzieć, że tak są traktowani i że tak naprawdę Pana D zazdrość zżera, że Oni coś mają, a On nie.
Jednak Mickiewiczowskim językiem, z uśmiechem na twarzy nie za szczere komplementy będzie im prawił i swoimi pomysłami ich raczył.